wtorek, 12 lipca 2016

piękne chwile są za rogiem

Dawno tu nic nie pisałem. A wszystko to przez to, że dużo się u mnie dzieje i powiem szczerze, że już sam nie wiem o czym mogę napisać. O czym wypada, a o czym nie. 

Czasem zastanawiam się na ile pisanie tego bloga sprawia, że moja prywatność jest rzeczywiście chroniona? Mam obawy co do tego kim jestem i czy internet tego źle nie zweryfikuje. 

Niedługo za kilka dni będzie rok jak siedzę w jednej firmie / to uczucie z jednej strony miłe, z drugiej nie / chcę stąd odejść. Męczy mnie korporacja. Wyścig szczurów, nieuczciwe praktyki, albo podlizywanie się i zbieranie laurów w ten sposób, to nie dla mnie

U mnie liczy się czarne lub białe w życiu. Aczkolwiek jeśli chodzi o garderobę to musi być ona kolorowa :D Pełna gama kolorów od różu po czerń :D 

Mam na oku wymarzoną pracę jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem będę się realizował, a może inaczej będę robił to co chcę robić, a nie to co muszę. Choć bym mógł przeżyć z pracy w jednej instytucji musiał będę jeszcze dorabiać. Różnica między moimi obecnymi zarobkami wyniesie lekko ponad 1000 zł. A skoro tak, to oznacza dla mnie, że będę musiał z wielu przyjemności zrezygnować, ba ograniczyć wydatki, które w obecnych okolicznościach i tak są zmartwieniem. 

Jak to moja przyjaciółka stwierdziła: sam jestem sobie temu winien. Cóż racja, sam dokonałem takich, a nie innych wyborów i z tym muszę sobie poradzić. Nie przewiduję upadku, ale jeśli tak będzie to trzeba będzie się podnieść i wrócić na stare śmieci :D

Wiele spraw się zaczyna wyjaśniać, jest progres w moim życiu, to zadowala moją psychikę, bo jest mi lżej. 

Niestety Misiek walczy z pracą. Pomimo rozesłanych CV, mało kto się odzywa, a jak się odzywa to oferty nie z tej ziemi. 

Pewnego wieczoru dzwoni telefon: odbiera i praktycznie cisza, w końcu odzywa się mężczyzna w podeszłym wieku. Pyta się skąd jest. Misiek odpowiada. A chciałbyś do mnie przyjechać? Pada pytanie? Do... kontynuuje mężczyzna. .. płacę 2500 tysiąca za posprzątanie mojej działki. Misiek spytał co to za praca. Wtedy pada pytanie a zgadzasz się jeszcze na drobne prace w domu? - Misiek nie wytrzymał i się rozłączył. Nie uwierzyłbym w tę rozmowę, gdybym nie słyszał tego. 

Idziemy na miasto dzwoni telefon. Facet w średnim wieku: chcesz zarobić? Jasne. Gdzie mieszkasz. W... / a jakie tam są miejscowości wokół? Misiek odpowiada wymieniając miejscowości. Dobra to przewieziesz przesyłkę z miejscowości A do B i za to płacę 500 zł. Wchodzisz w to? Misiek się rozłączył.

O pracach za darmo nie będę już mówił. Cóż jest ciężko, no ale może i w tej sferze coś się wyjaśni niedługo. 

Ja walczę też z jednym zleceniodawcą o kasę. Od lutego nie zapłacił za wykonywane usługi, więc stwierdziłem, że jeśli się nie rozliczy to nie będę świadczył usług dla jego firmy. Teraz to ja warunki postawie, tylko czekam by zapłacił zaległości. Od ok. 1.5 mc. bujam się z tym nie mówiąc, że wcześniej było to już zgłaszane, że trzeba się rozliczyć.

Weekendy spędzam na wsi, bądź też w lesie, odpoczywam w ten sposób i tankuję energię na to by móc w poniedziałek przyjść do mojego zakładu. Korporacja to zło. Wszystko z ciebie wypompują i jeszcze brak szacunku. Takie coś to nie dla mnie. 

Jak tam Wasze urlopy? Macie wakacje? Bo ja u siebie walczę z tym bym kiedykolwiek dostał urlop. A szykuje się, ze będzie ciężko. No ale warunki muszę postawić jasno. Na chwilę obecną chyba muszę poczekać do połowy sierpnia wówczas dostanę urlop. Z dzisiejszy negocjacji wyszedłem całkiem zadowolony, choć potrzebuję odpocząć już teraz.


5 komentarzy:

  1. Podziwiam Ciebie za to, że potrafiłeś zrezygnować z tysiąca złotych dla pracy, która daje ci satysfakcję. Pieniądze są ważne, ale jak widać pasje zwyciężają i to jest piękne. Byle tylko wasza sytuacja się nie pogorszyła, bo wiesz, że mi przykro jest jak jest wam pod górkę. Ja w tym roku nie jadę na wakacje bo nadal nie mam pracy. Sytuacja podobna jak z Twoim Miśkiem. Nikt nie odpisuje na maile, pośredniak się nie odzywa. Jakoś się żyje. Dobrze, że mąż nie ma problemów. Ostatnio z autem, ale brat mu kupił nowe i jutro przekaże. Jeśli chodzi o Bloga to warto pisać. I tak nikt nie wie kim jest JarKow. Masz tu swoich fanów, więc zostań dla nich, dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa ☺ coby nie było to póki co nie uciekam, ale mam chwile zwątpienia 😉

      Usuń
  2. Zdecydowanie zaprzeczam. Nie przypominam sobiebym wyraziła zgodę na wygładzanie mojego stanowiska i opinii ;-) Jestem na nie i tego nie ukrywam. Przyjaźń nie polega na głaskaniu po głowie ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie gładzę Twojego stanowiska. Nie miałem zamiaru się tylko nad tym rozwodzić, gdyż mogłoby mi miejsca i czasu w tym poście zabraknąć ☺

      Usuń
  3. Podziwiam ludzi z pasją, którzy robią to co kochają , jeśli daje to odpowiednie pieniądze na utrzymanie.
    Mam nadzieję i tego Ci zyczę , że wszystko się ułoży pomyślnie.
    Pomału przygotowuję się do urlopu ... :)

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za rozmowę :)