piątek, 5 sierpnia 2016

puk, puk, puk...

Mijają dni, mijają noce, mijają godziny, a ja zastanawiam się gdzie prowadzi mnie droga, którą idę.

Gdzieś przed 2xx laty była jeszcze tabula rasa. Moja czysta biała karta jaką z chwilą narodzenia otrzymałem, ciągle się powiększa. Każdy dzień niesie ze sobą coś nowego. Ponoć się uczę. 

W prawdzie to przecież los mi napisał historię, napisał mi mój przebieg życia. A ono się teraz tylko wypełnia. Czy decyzje jakie podejmuję są na prawdę nieznane? A może to tylko moja i wasza niewiedza? 

W swoim życiu przyszło mi podjąć szereg trudnych decyzji, jedne lepsze, drugie mniej trafne, a inne
Źródło własne. Zakaz kopiowania.
jeszcze pogrążające mnie samego. I można by wiele dyskutować o słuszności tych kroków, lub też doszukiwać się powodów, dla których poszedłem tą, a nie inną drogą. Czy jest sens?

Gdzieś moja już nie taka biała i nie taka czysta karta miała takie wyżłobienie, które zmieniło wszystko. 

Pamiętam jeden dzień. Było rano. Wstałem normalnie jak co dzień i wyruszyłem na uczelnię. Nie było nic szczególnego, ale jednak pamiętam moment gdy poczułem, że to co było i to co od tego dnia się dzieje jest zupełnie czymś innym. Podszedłem do moich znajomych przywitałem się i tak jakby dalsze życie uleciało. 
Co się zmieniło, co we mnie umarło, pozostanie odwieczną tajemnicą, której ja sam nie jestem w stanie zrozumieć. 
Od tego dnia zmieniłem się diametralnie, życie i energia, którą tryskałem znikła. Po prostu wyparowała. 

Ilekroć próbuję się odnaleźć w tej nowej rzeczywistości, nie umiem. Słyszę pukanie, sam pukam w przestworza mych myśli i działań i nic, dalej nie widzę drogi, którą podążam. 

Wszystko inne co dotychczas się wydarzyło to czysty przypadek. Zmiana pracy przed rokiem, odejście z jednej firmy, przejście do drugiej. Zakończenie studiów, rozstanie z przyjaciółmi, rzeczywistość po studiach. Tu i tam wszędzie jest pełno przypadków, które wcale nie unoszą na tyle ile bym chciał. Mógłbym lecieć niżej, lecz szczęśliwie, a lecę gdzieś, gdzie szczęście omijam. 

Największym błędem jaki się przytrafia mi, jest ten który sam świadomie popełniam. Odsuwam się od ludzi. 

Nie rozumiem wielu zachowań, nie rozumiem wielu postępowań, nie rozumiem wielu słów. Nie rozumiem tego w jakim świecie przyszło mi żyć. 

Dopytuję się każdego dnia, dlaczego nienawiść zabija? Dlaczego giną ludzie, dlaczego "ludzie ludziom zgotowali ten los", oraz dlaczego dalej ślepo idą w świat. 

***
Dziękuję za 3 lata wspólnej wymiany myśli. Dziękuję za obecność,
za ciszę,
za wrzask,
za krzyk,
za uśmiech,
za smutek,
za troskę,
za dobre słowo,
za upomnienie,
za czas,
za chwilę,
za BYT.

Jest tu pewna osoba, która jest i pomogła mi przejść przez wiele. DZIĘKUJĘ.

P.S. 
Chciałem coś napisać, lecz nie umiem. To co kiedyś jeszcze miało sens, miało dźwięk i ton, dziś jest puste. Nie brzmi.

8 komentarzy:

  1. "Gdzieś przed 2xx laty była jeszcze tabula rasa."
    Aaaa! Domyślałem się! Jesteś wampirem. Albo Dunedainem. Skoro masz przekroczone dwie setki. :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiedziałem, że ktoś to tak odbierze, ale pisząc 2x zastanawiałem się czy ktoś zrozumie, że chodzi mi od wiek 20+ :D

      P.S. A czasem to może i jestem wredny i wstrętny jak wampir :PP

      Usuń
  2. Nie uciekniesz od przeznaczenia ono i tak Ciebie dopadnie hehehe. Misiek nie smutaj, bo jesteś silnym człowiekiem. Masz kochającego męża, rodzinę, swój kąt, pracę. Tak wiem to nie jest to czego byś chciał, ale zawsze to coś bo inni nawet tego nie mają. Nawet kota masz hihihih. Bądź sobą, nie uciekaj od ludzi, ciesz się życiem, częściej się uśmiechaj, idź do przodu, rób karierę, zdobywaj świat ...:) Kto jak nie ty?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kto jak nie ty - słyszę to od kilku lat. Jakoś mnie to nie buduje wewnętrznie. Muszę sam znaleźć wyjście z marazmu niezadowolenia ;-) Pomyśleć tylko jak... Dzięki Michał:)

      Usuń
  3. Krzyk, wrzask, upomnienie - winno być dużymi !
    To ja dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Duże nie duże, małe nie małe, ale szczere :) Miło mi również :)

      Usuń
  4. Nie ma sensu rozdrapywać przeszłości bo to nic nie da. Kiedyś było kiedyś dzis jest dzis, kiedyś byłeś inny dzis jesteś taki. Miałem tez z tym problem ale co było nie wróci a czas i tak leci dalej. Przez oglądanie sue wstecz tracimy teraźniejszość a myślec powinnismy o przyszłości
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za rozmowę :)