Otóż pod koniec roku wyczekiwałem ich z upragnieniem. Gdyby ktoś mi powiedział, że mam pracować dłużej, chyba bym oszalał. Nie miałem już ani odrobiny sił na dalsze działanie. W dniu zakończenia roku czułem się jak taka wypalona świeczka - nie było już nic.
Całe moje wakacje starałem się odpocząć. Od pierwszego lipca myślałem tylko o wypoczynku. Który bardzo długi czas nie następował. Dlaczego? Chyba dlatego, że szukałem tego wypoczynku w domu. Tak się składa, że w domu jest zawsze co do zrobienia
- uporządkowanie sterty papierów,
- przejrzenie starych książek,
- trzeba kiedyś uporządkować szafę,
- znaleźć miejsce na strychu,
- czasem zdarzają się remonty,
- odwiedziny rodziny,
- prace w ogrodzie,
- odwiedziny znajomych,
- pielęgnowanie auta,
- etc.
Tego jest mnóstwo jakby tak pomyśleć. Człowiek myśli, że odpoczywam, ale tak nie jest. Nie czuję tego wypoczynku.
Nie umiem w domu wypocząć. Okropne uczucie, gdy po tygodniu okazuje się, że jesteś zmęczony i wcale nie zregenerowałeś swoich sił...
Czy Wy też tak macie, że odpocząć możecie dopiero, gdy jesteście na dobre poza domem?
Ostatecznie udało mi się wybyć z domu, pojechać gdzieś daleko i nie brać z sobą życia codziennego. Oczywiście czasem myślami wracam, czasem rozmawiam z kimś o codzienności, ale w końcu jestem wolny, niezobowiązany jakimikolwiek zadaniami. Nie muszę nic. Jedynie mogę - to uczucie jest cudowne. Kocham ten moment gdy czuję się wolny, niezobowiązany do niczego - a to uczucie, które towarzyszy mi bardzo rzadko.
Staram się korzystać z tego momentu jak najlepiej tylko potrafię - czy się udało?
Hm... to chyba czas zweryfikuje, co nie?
Ja jestem w stanie odpocząć w domu i jego najbliższej okolicy, pod warunkiem, że zajmuje się czymś, co nie przypomina mojej pracy zawodowej. Unikam przede wszystkim włączania komputera. Nawet remont może być, bo jak się fizycznie zmęczę i uwalę farbą, czuje się zupełnie inaczej niż w pracy i zapominam o niej. ;) A jak remontu nie ma, to jazda na rowerze, spacer, ogólnie ruch fizyczny działa na mnie najlepiej.
OdpowiedzUsuńTo prawda aktywność fizyczna często pozwala się wyłączyć, a jeszcze lepiej jak ma się coś do zrobienia gdzie można się zmęczyć fizycznie -chyba to odpoczynek dla naszego mózgu :)
UsuńHej,
OdpowiedzUsuńU mnie to jest różnie. Jestem oczywiście zwolennikiem by chociaż na kilka dni opuścić dom, miasto w którym się mieszka czy pracuje.
Oderwać się od rzeczywistości. Jak wspomniałeś w domu jest zawsze coś do zrobienia.
Aczkolwiek potrafię też w domu odpocząć. Nauczyłem się zwyczajnie nie zwracać uwagi na otoczenie. Można przecież też wyjść z domu, do parku na cały dzień, na basen itd.
Tak naprawdę spokoju trzeba szukać w nas. Uciszyć umysł...
Pięknie to ująłeś "znaleźć spokój w nas samych" to wielka sztuka. Póki co nie opanowałem jej, ale pracuję nad tym :-) Umysł czasem udaje się uciszyć, ale niestety rzadko... ^^ Cóż trzeba dalej nad tym popracować :D
Usuń