czwartek, 4 października 2012

Nowa Era w moim życiu

Taaaa... z początkiem nowego roku akademickiego - trochę zmian.

Mam swoje mieszkanie, które w końcu nazywam DOMEM!! To takie fajne i przyjemne mieć miejsce do którego wraca się bez żadnych nieprzyjaznych myśli i wgl. Mieszkanie co prawda nie za duże, ale "moje". Mieszkałem we wrześniu tu sam, teraz od października jest też moja siostra, która tu studiuje również. 

Wyniku różnych sytuacji losowych moja najlepsza koleżanka Kasią O., z którą od jakiegoś czasu mam idealny kontakt, dogadujemy się świetnie, nawet chodzą słowa, że tworzymy po cichu związek, zamieszkała ze mną i moją siostrą. Została wręcz wyproszona ze stancji od swoich znajomych, trochę nie ładnie postąpili, ale co tam. Nasz wcześniejszy zamiar zamieszkania razem teraz się spełnił. Mieszkamy we trójkę.


----Dziś pierwszy dzień----

Kasia O.się wprowadziła, w sumie trochę Jej pomogłem przy przeprowadzce :D potem zostawiłem samą i poleciałem do pracy. Teraz dziewczyny śpią smacznie :D Jutro pogadam o wrażeniach itp. Mam nadzieję, że jakoś się doszprechamy :) w końcu coś nas łączy bardziej, niż dzieli.

Drugą stroną medalu jest to, że chodzą mi myśli czy to nie jest początek budowania jakiejś silniejszej więzi. Czasem mam wrażenie, że coś do Niej czuję, a Ona do mnie. Gdy była na wyjeździe całe wakacje poza sierpniem bez bezpośredniego kontaktu były dla nas trochę takim utrapieniem. Tęsknota za sobą za rozmowami... Myślę nad tym co może się zdarzyć. A w konsekwencji o mojej homoseksualności.. a może biseksualności czego wolałbym uniknąc ze względu na grę - nie
fair... 

Być może za jakiś czas napiszę tu, że rozumiem tych wszystkich bi - bo sam kręcę na dwa fronty, ale póki co chciałbym tego uniknąć. Jak dla mnie to jest nie dopuszczalne i złe. Co będzie wyjdzie w praniu...

1 komentarz:

Dzięki za rozmowę :)