środa, 11 czerwca 2014

hejtuje każy - czyli o tym jak spędzamy czas wolny

Dziś media społecznościowe, prasę - cały świat - zalewa fala krytyki tzn. hejtowania. Hejtujemy wszysto co się da, ubiór innych ludzi, ich zachowania, sposób poruszania się, styl życia, podważamy hejtując wiedzę, umiejętności - dosłownie wszystko stało się obiektem hejterów.

Na Facebooku powstają specjalne grupy ludzi zrzeszające hejterów czy to danego miasta, uczelni, miejsca publicznego czy polityki, religii i nie wiem sam czego jeszcze. Ogólnie zalewamy się nawzajem falą krytyki.
Źródło: kwejk.pl

Smutne lecz prawdziwe jest to, że w tym amoku zapominamy, że my sami jesteśmy powodami tej wszechobecnej krytyki. 

Od pewnego czasu - ciężko powiedzieć jakiego, ale dłuższego - typowe hejty lecą w kierunku ludzi młodych. Osoby starsze wiekowo, czasem to tylko różnica 2, a nawet 1 roku hejtują młodszych niemiłosiernie. 
W kierunku młodych wytyka się:
- nieuctwo,
- lenistwo,
- kombinowanie,
- próżność,
- imprezy,
- brak taktu i ogłady,
- bezmyślność,
- ... i tak w nieskończoność można by wymieniać, ale po co? Czy to wina młodych ludzi, że daje się im więcej wolności? Czy to ich wina, że matura jest na takim poziomie? Czy to ich wina, że brakuje miejsc pracy? Czy to ich wina, że swoje emocje ukazują w taki a nie inny sposób? Czy to ich wina, że siedzą przed komputerem, na Facebooku, zamiast wyjść się rozerwać, skoro takich miejsc brakuje? 

Może warto by zastanowić się nie tylko dlaczego młodzi są tacy jacy są, ale nad tym dlaczego tak się dzieje, co powoduje, że tworzy się taki obraz młodego społeczeństwa? 

Sam nie jeden raz hejtowałem pewne zachowania, nawet to co piszę teraz jest pewnego rodzaju hejtem,  bo hejt skierowany jest w stronę tych "mądrzejszych",  ale mogę skrytykować również siebie, bo narzekam na innych ich brak ogłady, nietolerancyjność (nie tylko rozumianą jako nietolerowanie homoseksualności) itd. A sam w cale nie jestem lepszy.

Nie wiem skąd to się wzięło, że nie zauważamy tego co sobą reprezentujemy, nie dostrzegamy malutkich rzeczy jakie dokonujemy, ale wytykamy wszystko to co możliwe.

Każdy chce być lepszy od innych, każdy szuka słabości u innych by ich zdominować. A tak na prawdę to ideałów nie było, nie ma i nie będzie.

3 komentarze:

  1. Człowiek nie byłby sobą, gdyby drugiego nie ogbadał i nie zhejtował ;) Ale rzeczywiście dzieje się to na masową skalę... Ja nie mam nerwów do odpowiadania na hejty pod moim adresem...

    A poza tym, naprawdę są specjalne grupy zrzeszające hejterów na fb? Dokąd ten świat zmierza...

    OdpowiedzUsuń
  2. Młodzi są tacy jak ich wychowali starzy.

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za rozmowę :)