niedziela, 15 czerwca 2014

Od dupy strony czyli politykowanie

Miałem o tym w ogóle nie pisać, ale się nie da. Ostatnie wydarzenia w naszej Polsce, same nakazują zabrać głos. 

Od dawien dawna powtarzam, że tak nie można rządzić, że nie można sprawować najwyższych funkcji w państwie i nie ponosić tym samym odpowiedzialności za swoje czyny. Powtarzam to przy każdej nadarzającej się okazji. 
Nie może być tak, że będziemy się dymisjonować po każdej mniejszej, bądź większej aferze, my musimy ponosić za to odpowiedzialność i tym samym odpracować przynajmniej część naszych błędów. Życzyłbym sobie by tacy ludzie co to za machlojki korupcję i wszystkie inne oszustwa powinni dożywotnio otrzymywać zakaz pełnienia jakichkolwiek publicznych funkcji. - Tak wiem, to bardzo drastyczna propozycja, ale każdy jest kowalem swojego losu, więc myśl nim popełnisz głupstwo. 
Źródło: własne
Czemu by nie posłać takiego posła na szkolenie etc. w celu przekwalifikowania go, niech teraz popracuje jako zwykły pracownik fizyczny, czy to sprzątając ulice, czy pracując w zakładzie fryzjerskim, u mechanika, a może w palarni jednej ze wspólnot. Czemu by nie sprowadzić takiego nieudacznika do rzeczywistości? 

Kolejnym problemem jest odprawa. Wnosiłbym o zakazanie marnowania publicznych pieniędzy na odprawy. Taki człowiek nie zasługuje, a jeśli już chcemy przydzielania odpraw, może warto pomyśleć nad tym by to właśnie decyzję o przyznaniu odpraw podejmowali wyborcy? - Tak wiem, znowu trzeba iść do urn, znowu trzeba jakieś referendum, głosowanie - ale może właśnie tym sposobem damy wyborcom możliwość udzielania bądź też nie udzielania nagród. 
A najlepiej to znieść całe te odprawy i tyle.

Jako, że Donald Tusk zyskał kiedyś moje uznanie, skąd ono płynie tego już nawet nie wiem, dziś bardzo trudno mi uwierzyć we wszystkie te afery, problemy wypływające na powierzchnię. Jedno jest pewne, nie czepiam się D.T. Jednakże życzyłbym sobie by on podjął słuszną decyzję w całej tej aferze. 

Głęboko zastanawiam się dokąd zmierza dziś polityka w Polsce. Dokąd chcemy pójść, którą drogą i jakimi metodami pokonywać przeszkody, jak sobie radzić ze słabościami, jak podnosić po potknięciu? Czy niosące miód na usta hasła wyborcze wystarczą by zyskać zaufanie obywateli? - Otóż mojego zaufania już nie zdobędą, przynajmniej nie tak szybko. Hasła są dla zatuszowania prawdziwej polityki, tylko czyny mogą odzwierciedlać stan faktyczny. 

Moje obawy są chyba słuszne, dziś nie widzę w Polsce polityka, który były godnym reprezentantem mnie w rządzie, który skrupulatnie dążyłby do zwalczania nieprawidłowości, do poprawy dobrobytu wszystkich obywateli, z uwzględnieniem potrzeb tych najsłabszych. Takiego co w świecie potrafiłby dyskutować, nie kłócić się, akceptować wszystkich bez wyjątku nie zważając na kolor skóry, wyznanie, orientację czy pochodzenie. 

W naszej polskiej polityce brakuje szczerości i wierności w dążeniu do poprawy warunków w naszym kraju.

4 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. tylko raz głosowałem na Donalda i o raz za wiele, po raz kolejny rozczarowałem się prof. Belką. Uczciwy polityk jest jak Yeti wszyscy o nim mówią tylko nikt go nie widział

    OdpowiedzUsuń
  3. Coś mi się wydaje, że w polityce nie można być uczciwym, bo szybko zostanie się wyeliminowanym z gry:(

    OdpowiedzUsuń
  4. W Polsce jest taki problem naszej mentalności.
    Dziwnie to zabrzmi ale "lubimy kraść" wzbogacać się jak to się mówi "nic nie robić a zarobić" To w nas tkwi chyba z czasów komuny.
    Musimy zmienić myślenie tzn Ci politycy ale ludzie też , musimy nauczyć się że powinniśmy dbać o ogół, bo wtedy tez i jednostki będą miały dobrze. A większość z polityków leci do koryta jak świnia nażre się (zrobi potrzebę na G) i wychodzi z workiem kasy.

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za rozmowę :)