wtorek, 10 lipca 2018

Chrzest

W miniony weekend miałem rodzinne spotkanie. Dorian, brat mój chrzcił synka. Była to okazja by po długim czasie spotkać swoje rodzeństwo razem.
Ucieszyłem się, bo to chwila byśmy pobyli razem. Nie zabrakło dobrego humoru, śmiechu i żartów.
Kasia (siostra) przyjechała ze swoim kolegą, tak mówi, że to kolega ... Jak na pierwszy raz myślę, że mechanik całkiem dobrze sobie poradził :D
Najśmieszniejsze było dzień później, gdy odbieram telefon od Kasi i pada pytanie, co sądzę o mechaniku?
Dyplomatycznie wybrnąłem odpowiadając, że ja nie jestem od oceniania ludzi. A to kogo ona wybierze sobie, to od niej zależy. To ona będzie z nim wiodła swoje życie.

Nie wiem czy wy też tak macie, że dzieci waszego rodzeństwa (o ile je macie) są wam bardzo bliskie. Tak, tak, nie mam swoich, więc te korzystają ;-)
Faktycznie poświęcam dużo uwagi i nie tylko małym szkrabom. Zarówno synek Moniki, jak i Doriana są po prostu moim oczkiem w głowie :-) Nie umiem przejść obojętnie przez sklep nie wyhacząc czegoś dla nich...
Może z czasem mi przejdzie, ale póki co niech korzystają :D

7 komentarzy:

  1. Mam dwuletniego bratanka i coś w tym jest. Nie rozpieszczam go na każdym kroku, prezenty dostaje jak jest okazja np.na urodziny, swieta, ale długo szukam i wybieram, żeby to było coś naprawdę fajnego. Chyba mi się udaje, bo młody się bawi chetnie i jeszcze gada, że ma to i to ode mnie. ;) Jak jest okazja, żebym go zobaczyła, to zawsze pojadę. Póki swojego dzieciaka nie mam, niech ten korzysta. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pociaszam się tym, że nie tylko ja tak mam :-) Dziękuję ^^

      Usuń
  2. Nie znoszę dzieci :P (i one mnie także)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poważnie? A tak można??? :D :D :D
      Ja bardzo lubię dzieci - one są takie prawdziwe, naturalne, szczere ... owszem często ich zachowania są niezrozumiałem dla osób dorosłych, nie mniej jednak są super mimo tych wszystkich wyjątków od reguły :)

      Usuń
    2. Tak, poważnie. Pracuję z nimi, ale nie lubię bardzo... :P

      Usuń
  3. Nie wiem jakie tam relacje masz z siostrą, ale jak czytam "dyplomatycznie wybrnąłem" to coś chyba nie tak. A kogo miała się spytać o niego?
    Koleżanka jak pytała się o swojego new mena to cały opis jej dałem, jak go widziałem. Przecież pytała się mnie wiedząc o mnie i dlatego liczyła na odpowiedź z uzasadnieniem, a nie na "dyplomatyczne wybrnięcie".
    Czasami mi się wydaje, że mam lepsze relacje ze znajomymi, jak niektórzy w rodzinach, ale też znajomi obecni są po wieloletnich selekcjach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Relacje mamy dobre :-) Tylko ja nie lubię oceniać ludzi po okładce, nie znam go, dopiero poznaję wiec stroniłem od ocen. Póki co wydaje się być na prawdę spoko facetem - czas pokaże co dalej ^^

      To prawda relacje rodzinne u mnie też chyba są słabsze, niżeli ze znajomymi - chociaż tu przydałoby się napisać oddzielny post...

      Usuń

Dzięki za rozmowę :)