sobota, 6 lipca 2013

Kiedy Gej dojrzewa?

Dojrzałość - ciekawe sformułowanie - lecz sama dojrzałość nie istnieje. Mówiąc o dojrzałości zawsze ma się jakiś konkretny rodzaj tejże dojrzałości.

Dlaczego dziś o dojrzałość?

Hm... powód jest jeden, a mianowicie któregoś dnia wszedłem znów na felka albo kumpelka - już dokładnie nie pamiętam, na którym z nich znalazłem taki oto zapis:


W życiu człowieka przychodzi taki czas, kiedy uświadamia sobie, że wszystko może mieć: kasa, dobra fura, markowe ciuchy, dobrze płatna praca, masa znajomych i paru przyjaciół... ale jeśli nie ma tej jednej osoby, która zawsze jest przy nim... przy której bez krępacji może śmiać się, płakać, wzruszać, budzić się co ranka i czekać z niecierpliwością aż ten cholerny telefon zadzwoni to wszystko inne jest nieważne... wszystko inne traci sens! Można być otoczonym wieloma ludźmi i nadal można być samotnym. Ja chcę tego uniknąć! Mimo, że mam wiele rzeczy, to jednak brakuje mi osoby, z którą będę się nimi dzielić! Nie szukam modela czy księcia z bajki...szukam zwykłego faceta, który pozwoli mi się poznać a z czasem może i pokochać.

Jakże pięknie to brzmi, tak prawdziwie - szczerze...

Konwersując z ludźmi, czasem niekiedy zastanawia mnie czy w ogóle oni dojrzeli do tego by zrozumieć, kim są? Wielu udaje bi, sam kiedyś udawałem, ale gdy pada pytanie o dziewczyny, wówczas niektórzy już nie mają nic do powiedzenia.

Być dojrzałym to mieć jaja? Czy nie koniecznie?



Najprostszy przykład, to mój Adi, zaczęło się 12 grudnia 2012 - było tak fajnie, spotykaliśmy się już tyle razy, a i chyba poznaliśmy trochę, jednak nie wszystko jest tak kolorowe. Gdy zauważyłem, że coś jest nie tak, że kontakt się urywa, z wiadomych przyczyn, zaproponowałem spotkanie, rozmowę - i co zostałem zbyty. Co brak odwagi? Czy o co chodzi?

Wielu facetów homoseksualnych ma chyba jakieś braki w dojrzałości. Teoretycznie są dojrzali, jedni prowadzą firmy, drudzy są dobrze ustawieni, za sprawą dobrej pracy, inni nie narzekają na to co im los zgotował, a jeszcze inni dopiero co szukają swego miejsca na ziemi. Ale wszystkich łączy jedno - gdy trzeba powiedzieć komuś prawdę, to automatycznie odwaga spierdala jak tchórz... I nie ważne kto kim jest - czy to kibol, dres, sneaker, przeciętny facet, młody, starszy, etc. - każdemu brakuje odwagi.

Zauważalne jest to, że z wiekiem faceci potrafią bardziej się zakwalifikować do pewnej grupy orientacyjnej: hetero, homo, bi, trans, etc... Słowa płynące z ust, czy z komunikatora często gęsto są tylko grą słów, polegającą na tym by zwabić osobnika. Nie liczy się poznanie i odkrycie człowieka, chęć bycia szczerym od pierwszego momenty, liczy się zdobycz  i czy to można nazwać dojrzałością?

4 komentarze:

  1. dojrzałość każdy postrzega inaczej, na pewno idzie z nią w parze odpowiedzialność - przynajmniej ja tak uważam... co do braku odwagi, to nie tylko faceci homo tak mają, to nie jest powiązane z orientacją, a z charakterem i wygodą... łatwiej kogoś zbyć wymówkami niż szczerą rozmową, choć jak ktoś nie potrafi się zmusić do takiej rozmowy, to raczej znak, że traciło się czas z kimś takim, bo mu/jej nie zależało tak mocno jak nam...

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mówię, że wpływ ma na to orientacja, ale w tej grupie ludzi, widzę to najwyraźniej ;-)

    Piękne chwile przeżyte we dwoje - nie uważam by był to czas stracony, za dużo się nauczyłem i za dużo doświadczyłem, bym tylko tracił czas. Mam nadzieję, że kontakt będziemy mieli... ale to się okaże w przyszłości.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tchórzostwo i brak dobry manier nie jest przypisane do orientacji czy też płci. Choć przyznam, iż faceci mają większe problemy z mówieniem prawdy i kończenia wszelakich znajomości z klasą. W zamierzchłych czasach, gdy jakaś znajomość kończyła się z dnia na dzieńmyślałam, że to moja wina i dociekałam dlaczego. Dziś, ani mnie to grzeje, ani ziębi. Jak ktoś nie ma w sobie na tyle kultury, aby w przyzwoity sposób podziękować za znajomość, to nie jest wart mojego zainteresowania i moje cennego czasu. To tchórz nosi w sobie problem , nie Ty. A zdaje się, że dojrzałość (…) polega na tym, że chce się tego, czego się samemu chce, a nie tego, co inni ci każą chcieć.

    OdpowiedzUsuń
  4. Do orientacji nie, ale do facetów to i owszem... :(

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za rozmowę :)