poniedziałek, 6 lutego 2012

dziś, nie takie samo jak wczoraj

Dziś rodzisz się by żyć,
swym początkiem radujesz.
Dajesz nadzieję by dla ciebie być
i w ogóle się nie krępujesz.

Dziś, czy to jutro
zawsze nosisz kocie futro,
a mama i tak woła synek,
choć z Ciebie chwilami niezły „młynek”!

Dziś już dojrzały rodzynek!
a dla mamy wciąż dziecko,
potrzebujące ciepłe łóżeczko (...)

Jutro z Ciebie kawaler wyrośnie,
dla ojca żadna to nowina.
Gdy jeszcze matka mówi botwina
on ręką rwie cię bezlitośnie.

Tu ten, tu tego
Synu gdzie masz swoje ego!?

Mamo.
nie zając nie ucieknie!
Tato.
w ogóle nie przytaknie.

Piąta, szósta, siódma,
to mój czas,
to moja wydma,
dziś wyjadę wczas.

Dzień, tydzień, miesiąc, rok
tak mijały lata,
dziadki nie słyszały tata (...)
czy to urok, czy wyrok?

Praca, kolejne randki,
nagle telefon dzwoni (...)
nie widzę już broni.

Odbieram (...)
A tu mama się kłania (...)
W ogóle do niej nie docieram (...)
Bo to koniec dociekania.

Znów ktoś dzwoni (uh...)
to pewnie oni (...)
Odrzuć wziąłem,
i wybrnąłem.

Rano wstałem.
To dziś!
powiem kim jest miś,
tak też pomyślałem.

Jadę, choć nie wiem czemu.
Ktoś mi szepcze do ucha,
Powiedz czemu (...)
póki jeszcze nic nie wybucha.

I łzy się ciurkiem leją,
mama, ojciec płacze (...)
serca im twardnieją,
tego już im nie wybaczę!

Odejdź, wyjdź głos krzyczy (...)
stare drzwi ktoś otwiera,
mój anioł stróż zaraz zabzyczy,
wtem głos zamiera (cisza ....)

Ja wychodzę…
idę po nie równej drodze,
I głos słyszę w tej powodzi:
"to nam nie zaszkodzi"

Synu!!
Matka i ja płaczę,
wróć że na chatę.

Mój kochany,
Mój drogi,
Zostawię wszystkie ostrogi (...)

Synu zakochany geju,
nic już nie przeszkodzi w tym turnieju.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dzięki za rozmowę :)