niedziela, 5 lutego 2012

o piątku

 Piątek

W piątek dzień się zaczyna
dla dużego i małego
coś zupełnie niewinnego,
szał się zaraz rozpoczyna.

 Każdy biega jak szalony
zrzędzi, szuka, krzyczy,
bo nie widzi swojej pryczy,
czyż on ślepy czy szalony?

Nagle stuk! puk!
o już, o teraz!
wieczór jak cholera!
tak już nieraz.

Laski, piwo
i szampana łyk,
o ten kolejny bzyk,
to moje dzisiejsze paliwo.

Mija trzecia, czwarta, piąta,
zaraz wszystko ktoś posprząta,
Stop! Ktoś tu się jeszcze krząta!
Gdzie? Tu? To tylko zegara wybiła piąta.

Tak się zaprawia czas,
nie złapie go każdy z nas.
On szybki by opuścić nas!

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dzięki za rozmowę :)