poniedziałek, 30 kwietnia 2012

telefon nie do głowy

telefon nie do głowy krótka historią z puentą!


Od początków zamieszkania na stancji zacząłem bywać senny i to potwornie senny, brakowało sił na poranne wstawanie, wyjście z domu, nie mówiąc już o uczelni, czy to też pracy, gdzie ciągle spałem, mój mózg nie pracował, dla mnie liczyło się to kiedy pójdę spać. Wyszedłem rano z domu jako tako dochodziłem do przystanku tam podczas oczekiwań na mpk-a budziłem się, rozmowy ze znajomymi, śmiechy, chichy itp. I tak cały czas. Wsiadam do autobusu, zwykle miejsce siedzące i od razu odlatuje, ziewanie, oczy się zamykają, powieki same ciągną ku dołowi... totalna beznadzieja, zero ratunku. Jakiś taki padnięty dojeżdżałem na zajęcia i tak to samo "łepetyna" leciała w dół, czasem już nie mogłem tego kontrolować. I tak minęły już dwa miesiące. Najlepsze jest to, że jak wracałem do domu to senność odchodziła.. czasem kładłem się na 20-30 minut, ale drugiego dnia to już w tej samej porze musiałem bo to samo wychodziło z siebie.


Ostatnio w rozmowie ze znajomymi, wspomniałem o tym problemie. Koleżanka zapytała o mój sen. Normalnie śpię - odpowiedziałem Po chwili dodałem - jak suseł :D z uśmiechem na twarzy. Ale z jej roześmianych ust usłyszałem: No tak, ale masz telefon przy sobie? No jasne odrzekłem.  Wtem ona wyjaśniła mi przypadek, o którym słyszała od swojego chłopaka, który właściwie też jej zabrania trzymania telefonu przy sobie. Mianowicie bliski kontakt telefonu powodował u mnie zmęczenie, zmęczenie mózgu, nie wiem czy coś takiego istnieje jako pojęcie medyczne, czy coś ale efekt był taki, że mój telefon powodował to, że czułem się totalnie padnięty... Nie pomagały witaminy itp. Gdy pierwszej nocy telefon wylądował z dala ode mnie, rano poczułem się jak cudownie, całkiem wyspany, całkiem wypoczęty, nie czułem zmęczenia takiego jak dzień wcześniej, co prawda oczy mi się jeszcze "kleiły", na zajęciach też byłem trochę przyćmiony, ale z dnia na dzień widać, a właściwie było czuć poprawę!!To świetne uczucie czuć się dobrze, wyspanym, nie zmęczonym. Od razu inaczej patrzy się na świat, na ludzi. Po prostu żyje się!!


Także odradzam wam trzymania telefonu w bliskim kontakcie z głową, telefon nie do głowy:D Historia jak każda inna, ale może być przestrogą dla innych. Także uważajmy na nowinki techniki, które mogą powodować szkody!


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dzięki za rozmowę :)