poniedziałek, 16 kwietnia 2012

wyjebany jak bezpiecznik

... dokładnie takie odczuwam uczucie po tym weekendzie w pracy. Chwila snu praca i tak całe 3 dni. Nóg nie czuję, bolą jak cholera, ale cóż taki żywot:-D Ważne by przetrwać, kiedyś nastąpi to szczęście płynące z życia i radość zagości na twarzy. Bo przecież w życiu nie musi być źle. Mam nadzieję, że już nie długo cośkolwiek się zmieni, będzie łatwiej, będzie przyjemniej, a to co mnie nie zabiło, nie zabije, a wzmocni, czyż nie? 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dzięki za rozmowę :)