środa, 7 grudnia 2011

"odlotowce"...

"odlotowce"... tak pozwoliłem sobie zatytułować artykuł odnośnie mojego nastawienia do narkotyków. Pomysł narkotykowy wziął się stąd, iż znajomy zapytał mnie o mój stosunek do tego. Jak On sam stwierdził jestem "osobą przesiąkniętą do szpiku kości wrogością do narkotyków" ale czy rzeczywiście tak jest?


W Polsce jest wielu zwolenników legalizacji Marihuany i innych narkotyków. I powiem tak chwała im za to - bo nie oszukujmy się czarny rynek póki co ma się dobrze i czerpie ogromne korzyści z dilerki. Przy okazji zwłaszcza młodzi i gniewni na przeciwników nie mają oparcia we władzach - po to niektóre partie szukając zwolenników głoszą hasła "legalizacji marihuany".



Ale czy marihuana jest zła? Otóż sądzę że każdy środek odurzający, sprawiający że zachowujemy się nad wyraz nie "normalnie" (typowo) można nazwać złym, ale najważniejsze, byśmy my LUDZIE nauczyli się kontrolować nasze żądze i zachcianki - jeśli, ktoś raz na jakiś czas (dosłownie) zapali trawkę, weźmie "coś", to przecież nie umrze, nie zgłupieje - oczywiście wszystko to uwarunkowane jest rozsądkiem i zdrowym myśleniem, NIE PRZESADZAJMY!


Ja osobiście póki co nie odważyłbym się dać sobie w żyłę. Dlaczego? - Strach, lęk, obawa. Nie chciałbym się skrzywdzić na tyle że będę potrzebował czyjejś pomocy, i stanę się człowiekiem zależnym od kogoś. A jak wiadomo nie umiejętne przyjęcie takich specyfików różnie się kończy.


Przeciwnicy narkotyków też mają rację, że one szkodzą, dlatego moim zdaniem legalizacja musiałaby się równać z nauczeniem społeczeństwa jak się z tym obchodzić rozsądnie, a to nie lada wyzwanie.


Szanowny mój Kolego nie mówię stanowczo NIE, ale i nie powiem stanowczo TAK.


Mi w życiu zdarzyło się próbować, nie mówię, że było zajebiście, ale i nie było chujowo. Nie czułem różnicy.
- bo za mało. - nie sądzę myślę, że jak na pierwszy raz to nie było mało;)


i na tym poprzestanę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dzięki za rozmowę :)