czwartek, 29 grudnia 2011

oziębły?

Wielu gajów chętnie mówi o czułości, przytulaniu się, okazywaniu sobie wzajemnych uczuć. Oczywiście nie dotyczy to tylko gejów. Każdy człowiek potrzebuje jakiejś czułości. Poczucia własnej wartości, tego, że jest się dla kogoś ważnym, choćby dla samego siebie.


Bardzo często myślę nad tym dlaczego boję się uczuć, boję się tak strasznie bliskości drugiego człowieka. Sfera cielesna dla mnie jest jak moja twierdza, do której boję się wpuścić kogokolwiek. Oczywiście spotykałem się z kimś i seks nie był jakąś wielką odrazą, nie czułem strachu.  W sytuacjach, w których ktoś próbuje mnie przytulić, nawet pocieszyć sprawiają, że się boję, uciekam, wyrywam wręcz z tych objęć. Pewnego razu byliśmy ze znajomymi na dyskotece, był też Szymek. Kierowałem więc nie piłem, za to znajomi wypili trochę, wówczas zaczęliśmy rozmawiać, bawić się trochę obserwować tłumy bawiących się ludzi. Wtedy Szymek położył swoją dłoń na moim karku, przytulił mnie, dla mnie taka sytuacja była o tyle niekomfortowa, że się tego boje, wyrywam, uciekam. Myślę, że Szymek zdążył to już zauważyć, ale nie okazuje tego. Ja natomiast nie potrafię przyjąć tych uczuć - Szymka traktuję jak Kogoś naprawdę niesłychanie Idealnego, najlepszego Człowieka jakiego mogłem spotkać na ziemi. Jest świetny, On o tym wie, Skarb w tym świecie. Ale to nie zmienia faktu, że każda próba, gdy stara się pocieszyć, okazać mi trochę ciepła, kończy się tak samo.


Opisałem przykład Szymka, ponieważ Go traktuje jak Brata, Przyjaciela, czasem nawet Jego rady, wskazówki, to że jest zastępowały mi ojca. Ale tak samo się dzieje z innymi. Nie potrafię nawet przywitać się z kimkolwiek gdy mam go objąć na powitanie. Składanie życzeń i często temu towarzyszące obściskiwanie się jest dla mnie niezręczne. Każdy taki kontakt jest ogromnym przeżyciem, i wywołuje potworny stres.


Są sytuacje gdy czuję, wręcz chcę by ktoś mnie przytulił, objął i mocno ścisnął bym poczuł się bezpiecznie, że jest ktoś kto mi zawsze pomoże, nie tylko czynem ale zwykłym a zarazem niezwykłym gestem. Boję się gdy taka okazja nastaje, ale jej pragnę.


Jest to strasznie ciężkie, dziwne. Może to efekt przeżyć z przeszłości, może to co się zdarzyło kiedyś nie daje mi teraz spokojnie żyć. - Nie wiem.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dzięki za rozmowę :)