Zawsze tak jest, że coś się kończy coś zaczyna.
Dziś mamy już za sobą ten etap. Rok 2013 uważam za zakończony - wbrew wszystkiemu pozytywnie zakończony. Rozpoczynam tajemniczą przygodę z nowym nastawieniem, że będzie jeszcze lepszy ten 2014.
By móc mówić o podsumowaniach, musiałem cofnąć się do grudnia 2012 roku, gdzie to za pewne padły jakieś postanowienia.
Życzyłem zarówno sobie jak i Wam spełnienia marzeń i wiecie co, moje największe marzenie, dziś jest już w toku realizacji. To długi proces, ale jestem na takim etapie gdzie już 1/5 jest za mną, za chwile będę mógł pisać o 2/5. Moja kariera naukowa idzie w bardzo dobrym kierunku, także ogromnie się cieszę.
Super sprawą był mój urlop poza granicami Polski, 2 bite miesiące spędzone w "drugiej ojczyźnie" - rewelacja. Miliony nowych doświadczeń z tym się wiązały.
Niezapomniane przeżycia, emocje, moja pierwsza lekcja w szkole!
Ick ♥ das:) Ja ♥ to :)
Poprawa, znaczna poprawa stosunków z moim Przyjacielem. Szczególnie w schyłku minionego roku. Dorośnięcie do faktu, kim jestem. Chyba się zaakceptowałem.
Poprawa kontaktów w rodzinie. Choć momentami są tam niesnaski.
Niestety są też minusy...
- znajomość z Adim nie rozwinęła się tak jak tego chciałem.
- zdrowie nie jest w takiej zajefajnej formie, jak bym tego chciał.
- zaniedbania znajomych, kosztem kariery naukowej.
- chwile smutku, związane z brakiem bliskich u boku.
Patrząc na te fajowe dokonania minionego roku, to to co jest minusem to pikuś...
W tym roku kilka postanowień:
- jeszcze większy rozwój własny,
- ograniczenie w dostępie do komputera!!!,
- powrót do pracy nad moim ciałkiem (cel: 6-pak/kaloryfer - byłoby fajowo)
- poszukiwania pracy powiązanej z hobby,
- polepszenie relacji na linii ja - znajomi/przyjaciele,
- mniej chamstwa, a więcej przyjaznego nastawienia,
- trochę więcej myśleć o sobie, nie o innych.
- praktyki z przyszłością,
- kurs wakacyjny,
- wyjazd na chwilę do "drugiej ojczyzny"
Nie będę wymyślał więcej bym sprostał temu.
to oby realizacja planów udała się ;)
OdpowiedzUsuńco do włosów, to w moim wypadku taka fryzura jest chyba niemożliwa, moje włosy żyją własnym życiem :D
Dziękuję, fajnie by było :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia! Będzie dobrze. Trzymam kciuki! :) Pamiętaj, główa do góry. :P
OdpowiedzUsuńŚwietna fryzura. Bardzo mi się podoba! :D
Dziękuję, pozytywne nastawienie to podstawa :)
OdpowiedzUsuń