Wybaczcie za ten "maślany" tytuł, ale tak jakoś mi się napisało :D
Czemu o śnie, bo miałem taki troszkę inny sen, niż zwykle:)
Stoję między blokami, można by powiedzieć w okolicy gdzie mieszkam teraz, na lekkim wzgórzu, do o koła mnie bloki. Jakiś chłopak spuszcza balon - chyba to był balon, wypełniony czymś, gdy opuścił przedmiot na wysokość okna, 2 piętra niżej, stuknął z rozmachu balonem w oko, po czym ono się otworzyło, jako, że widziałem wszystko widziałem też pokój, w nim łóżko i budzącego się mężczyznę, gdy ten podnosił się ku mojemu zdziwieniu pojawił się jeszcze jeden mężczyzna w tym łóżku, obaj byli ani to radośni, ani smutni. Wymiana spojrzenia i uciekłem wzrokiem w lewą stronę po czym ujrzałem kolejne okno tego samego bloku, a w nim piękną kobietę, z bielusieńkimi ząbkami, aż lśniły i jej piękne czerwone usta - chyba blondynka - po chwili, ta kobieta, która się uśmiechnęła do mnie, przyszła i poszliśmy razem - i tak się obudziłem.
Zastanawiałem się co ten sen może znaczyć, od kilku dni znowu zaglądam do sennika - wiem to trochę dziecinne, ale cóż, to przez pewną osobę, która spytała co to oznacza...
W jednym z senników piszą:
Homoseksualizm: Masz duży dylemat i nie potrafisz wybrać między własnym szczęściem, a zadowoleniem innych ludzi. Zbyt mocno przejmujesz się opinią innych ludzi, zamiast spełniać się i robić to, co sprawia, że jesteś szczęśliwy.
Kobieta:
- jeśli jest piękna: jesteś zakochany
- z długimi włosami: szczęście i zaszczyty
- blondynka: szczęśliwe wydarzenie
- śmiejąca się kobieta: spory wydatek
- umalowana: obłuda
Blok:
- widzisz bloki: zadbaj o swoje relacje z sąsiadami
Co do tego ostatniego to muszę wam powiedzieć, że za kilka dni czeka mnie rozprawa w sądzie, wynikająca z poprzedniej stancji...
I takim oto sposobem nie wiem co o tym wszystkim myśleć.
I tak na koniec taka piosenka, przypomniało mi się o niej wczoraj w pracy...
Zawsze postrzegałam „mądrości” senników jako bzdety najwyższych lotów, ale zdziwiona i zaskoczona (?) faktem, iż skrywają one hasło - homoseksualizm , zajrzałam … i pożałowałam. Prawie wszystkie stawiają znak równości pomiędzy homoseksualizmem, a poważnymi dylematami, kłopotami, zagubieniem, etc.
OdpowiedzUsuńCo ma piernik do wiatraka ?
atka
Pewnie nic nie ma, ale co by nie było to coś w tym jest, bo dziś było dla mnie dniem, w którym jakaś część tego snu się ziściła. A więc coś musi być na rzeczy z tymi snami...
UsuńDużo słów "szczęście" Szczęście to cecha charakteru. To lubię. No to poobserwujmy.
OdpowiedzUsuńTakiego odbioru szczęścia jeszcze nie znałem, ale może coś w tym jest, niektórzy są szczęśliwsi, może to wynika z ich charakteru...
Usuńja przestałem bawić się w senniki po tym jak przyśniło mi się coś, co oznaczało chorobę... zdecydowałem, że lepiej nie kusić losu i olać to co tam piszą, bo jeszcze psychika by sobie coś wmówiła, a wtedy wszystko możliwe :P i nie, nie zachorowałem wtedy, więc senniki nie sprawdzają się :P
OdpowiedzUsuńWiesz właśnie czasem natrafiasz na to coś niechcianego. Ale trzeba mieć na uwadze, że nie każdy sen musi coś oznaczać, tzn. ziścić się ;-) w moim było tyle znaków, z czego jeden był zapowiedzią czegoś - może czysty przypadek, może to przypadłość losu...
UsuńOczywiście, że nie dla wszystkich senniki się sprawdzają. Ale też działa tutaj podświadomość ;)
OdpowiedzUsuńNie wątpliwie ma to silne powiązanie z podświadomością, choć niektóre sprawy niezależne od nas, a "wyśnite" wskazywały by właśnie na to "coś", co mówi, że sen też może być odzwierciedleniem tego co nas czeka.
UsuńAle już się ograniczam i koniec tych analiz snów :D