poniedziałek, 13 stycznia 2014

chudy jak szkapa

Wiele ludzi w około przypomina mi ciągle o tym, że jestem strasznie chudy. No inaczej się tego już nie da nazwać. 
Szczupły to chyba nie właściwe określenie. Jak się okazuje Ci co są szczupli w moich oczach, nie są chudzi, tak jak ja. 
Od jakiegoś czasu spoglądam na siebie i tak patrzę, no i widzę, że jestem szczupły, ale nie chudy - a jednak! Na początku myślałem, że to przez lustro... i rzeczywiście, w jednym lustrze wyglądam okej, w innym już nie koniecznie. Prowadząc badania, pomyślałem, nad zdjęciem... - tak sweet foto - bez minek, lecz tego co jest powleczone skórą - widok - tragiczny - masakra, te słowo powleczony jest najtrafniejsze w tym przypadku. 
Od wczoraj mam mega ochotę na jedzenie, mógłbym tak co chwilę jeść i jeść i jeść. Co dziwne, mam ochotę, nawet zdwojoną, albo potrójną, poczwórną itd. na słodycze, co u mnie jest rzadkością objawiającą się ze dwa trzy razy w roku...

Dlaczego jem mało, ktoś mógłby zapytać. Wcale nie jem mało, jem zawsze rano śniadanie, obiad to zwykle coś na szybkiego, albo kanapki, wieczorem albo nawet późnym wieczorem ponownie kanapki. Czasem jem nawet 5 razy dziennie - a wyglądam :( . Jedyne co mi przeszkadza w tym jedzeniu to, to, że gdy zjem to mam wielki brzuch ;( a przecież ja tak nie chcę, nie po to ćwiczę...

2 komentarze:

  1. Skoro organizm się domaga, to zjedz słodycze, przecież nie utyjesz 50 kg. Nadwaga to problem, ale niedowaga to podwójny kłopot. I nie oglądaj brzucha po zjedzeniu posiłku, kiedy wydaje Ci się, że jest większy. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe 50 kg nie, ale w szybkim tempie 5 ;-)

      Łatwo mówić nie oglądaj;-)

      Usuń

Dzięki za rozmowę :)