Oj dzieje się ostatnio, ciągle to uczelnia to praca, brak czasu na przyjemności:( Ale i mimo tego jakoś daję rady. Choć ostatnimi czasy to coś dziwnie w chuj przytrafia mi się niepowodzeń.. To samochód, to "wypadki" w pracy, to nie powodzenia na uczelni. Czasem już myślę sobie, kurwa dość ileż można, a nie, nie to trwa w nieskończoność. Jak się jedno poprawi to inne się pieprzy.
Ale muszę być twardy i jakoś dawać radę.
A obecnie jestem w poszukiwaniu nowej stancji, z starej dostałem "wymówienie" które nazwałbym wyproszeniem. Heh trochę to mi w chuj obojętne, bo i tak ciągle się rozglądałem za czymś innym. No nic to lecę szukać;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dzięki za rozmowę :)