poniedziałek, 21 października 2013

we śnie

Wczoraj sobie wracam z pracy, późną porą, jak nigdy lecę pieszo. Rower został w domu, a wybrałem się na moich nóżkach :D Idąc jakoś zamyśliłem się, co to teraz z tą moją stancją będzie. Koleś mnie trochę wyjebał na wała. Jak się ugadywaliśmy nic nie było mowy o dopłatach a teraz robi jakieś głupie sztuczki, etc. CHAMSTWO! Ten rok jakiś trudny jest, jak się przeprowadzę to będzie moja 6 stancja, masakra jakaś.

W myślach pogrążony spostrzegłem coś na ziemi, schyliłem się patrzę jakiś portfel. Zajrzałem do środka dowód, karta do bankomatu, legitka i coś tam jeszcze. Wyjąłem dowód zlukałem dane i wbiłem na FB w poszukiwaniu tożsamości. Długo nie trwało, owy chłopak istniał :D Napisałem mu wiadomość, że prawdopodobnie zgubił portfel, jak chce go odzyskać to niech się odezwie na numer. Po jakiejś godzinie miałem telefon, a owy młodzieniec zapytał jakby mógł go odebrać. Spotkaliśmy się dziś i mu zwróciłem jego własność. Chyba był na prawdę zadowolony. Wcisnął mi pół litra i stokrotne dzięki.Tak też się rozstaliśmy.

Dziś mi się przyśniło coś co mnie troszeczkę zaskoczyło. Nie pamiętam okoliczności w jakich spotkałem się z Przemkiem, ale coś szukaliśmy w internecie. Włączyłem przeglądarkę internetową i mieliśmy obejrzeć jakiś filmik na youtube.com Zamiast tej strony otworzyła się jakaś strona typu xxx.xx a z nią filmik dwóch chłopaków się zabawiających. Ale byłem w szoku, próbując to szybko wyłączyć, popełniłem jakiś błąd, etc. to się nie chciało wyłączyć, a On wstał i zamknął drzwi, ja coś tam powiedziałem, że nie wiem skąd to się wzięło, co to wgl. jest. Przemek powiedział spoko i zaczął się przystawiać. Potem to już jakoś poszło, że doszło do zbliżenia.
Dziwne to było bo Przemek to chłopak mojej siostry ciotecznej, co prawda przystojny, ale starszy ode mnie i mają śliczną córeczkę razem.
Nie rozumiem skąd, akurat On w tym śnie, skoro my prawie w ogóle nie mamy kontaktu. Znamy się jako tako. Oni zamieszkują południe, ja północ i nie jest nam nigdy po drodze.

Dlaczego ludzie grają nie fair? Czy będąc nieszczerym, nie miłym, nie uprzejmym, udawać, robić komuś przeszkody można być lepszym człowiekiem? Czy nie prościej byłoby podejmować chociażby próby pojednania się?

Czy mówiąc, że studenci filologii powinni być ciśnięci do nauki, wymagać od nich trzeba, etc. to to samo co twierdzenie, że pani mgr od języka angielskiego dając mi tekst z testu na poziomie B1, gdzie nie znam angielskiego w ogóle przesadziła, a już brak mi określenia, na to, że kazała mi czytać zdania za zdaniami, gdzie ja czytałem to tak jak jest zapisane, lub też urywałem zdanie, bo nie wiedziałem jak wymówić słowa. Po czym padał tekst - bo ja nie słyszę czy pan już przeczytał do końca czy coś jeszcze mówi. No typiara ewidentnie mi chciała pojechać. Wkurwiła mnie i to ostro. A dziś koleżanka mówi mi, że przesadzam i sam bym tak robił, ucząc. Bo to pierwsze zdanie to moje stwierdzenie. 

Kurczę mało śpię ale ostatnio to już przeginam. Nawet 1.5 godziny nie potrafię wytrzymać na zajęciach by nie ziewnąć. Normalnie zasypiam nie ważna czy to wykład czy ćwiczenia, nie istotne czy mnie to interesuje czy też nie. Po prostu to przychodzi samo i ziewanie, znużenie i zmęczenie - porażka... Nie pomagają jakieś specyfiki na wzmocnienie, trany z witaminami - po prostu chce się zasnąć.

2 komentarze:

  1. Jesteś wspaniałym człowiekiem! Zachowałeś się bardzo uczciwie. Jestem pełen podziwu. Brawo! :) Tak trzymaj, nie daj się nigdy niczemu, ani nikomu zniechęcić. Zawsze bądź sobą. Mega! :D

    Studia filologiczne są nieziemskim przeżyciem. Bardzo mi się podobają i sprawiają nie lada frajdę, ale dodam też, że są wymagające, pełne poświęceń i samozaparcia. Czuję, iż dokonałem trafnego wyboru co do kierunku studiów. Jednak dziecięce marzenia są najlepsze!

    Dbaj o siebie! Problemy ze snem wiążą się pewnie ze sprawami dotyczącami stałego miejsca pobytu. Nie martw się, będzie dobrze. Musi być! :D Pani ucząca języka angielskiego, o której wspomniałeś, nie powinna nazywać się nauczycielką. Zero podejścia, motywacji i chęci do pracy. Wiem, że łatwo mi to pisać, ale nie łam się! Olej ją. :) Jestem przekonany, iż sobie poradzisz. Cały czas trzymam za Ciebie kciuki! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wspaniałym to może nie aż tak :P ale robię tylko to co chciałbym by w razie W-u mi uczyniono...

      Poniekąd masz rację z tymi studiami, ale tylko poniekąd, ewentualnie ja nie dostrzegam tego wszystkiego u siebie o czym pisałeś. Wyrzeczenia są lecz to wszystko jest takie "wymuszone" przez sytuacje, niby przyjemne, radosne, ale ma podłoże "mus to mus".
      Uczucie trafności na pewno umacnia w studiowaniu filo, to nie wątpliwie pomaga.

      Na ten sen to wszystko się składa. I stancja, i sytuacja w życiu, etc. ale jedno wiem na pewno, że gdy mieszkałem z siostrami było przyjemniej, dziś widzę, że się odsuwamy od siebie nawzajem, bo nie ma chwili by pogadać. Wtedy było takich chwil pełno, śniadanie, obiad, kolacja, zakupy, etc. Teraz nie mam czasu na kontakt z mamą, a co dopiero z siostrami, mimo iż dzieli nas zaledwie kilka ulic, jakieś 7 minut drogi. Rzeczywistość jest brutalna...

      Dzięki za te kciuki, mam jakiś tam pomysł ze stancją, ale wciąż mnie to nie zadowala.

      Usuń

Dzięki za rozmowę :)