piątek, 21 grudnia 2018

święta - czas dla najbliższych

Czas przedświąteczny już się rozpoczął na dobre.

Ja jak może pamiętacie jestem zwolennikiem świąt i całej tej atmosfery. Najprawdopodobniej to dlatego, że święta kojarzą mi się z rodziną, z ciepłem, z uśmiechem i radością.
W domu u nas zawsze święta były radosne. No dobrze nie zawsze. Zdarzyło się kilka razy gdzie ten czas został zaburzony przez różne sprawy, ale generalnie wspomnienia są bardzo pozytywne. 

Tegoroczne święta spędzę inaczej niż dotychczas. Wstępnie Kamil miał jechać ze mną na święta, ale jednak zawiozę go do swoich rodziców. Szybciej kończy pracę niż zakładano i będę mógł go zawieźć i dojechać do siebie na czas, chyba, że zdąży na pociąg to pojedzie pociągiem. Chciałem byśmy spędzili ten czas razem, ale rozumiem też to, że chce jechać do domu. Tym bardziej, że kilka lat z rzędu nie miał możliwości. Trochę się stresuję tym, że mam go zawieźć do domu. Bo nie znam jego rodziny, a jest możliwe, że ją wtedy poznam. No czas pokaże jak to będzie.

Kupujecie bliskim prezenty???  

To jest mega wyzwanie - bo ja nie mam pojęcia co mogę kupić Kamilowi. Z jednej strony dla mnie prezent to coś co go zaskoczy, z drugiej on mówi, że nic nie chce. Ogólnie ma zdanie takie, że jak prezent to taki jaki on by chciał, czyli coś z tego co mu się podoba, o czym mówił, wspominał.

Czy Wy należycie do tych co lubią prezenty konkretne, tak jak to się sugeruje?
Czy wolicie tak jak ja być zaskoczonym?

Kupiłem mu bluzę, ale widział zakładki i się domyślił, że to mu kupiłem. Zatem mam poczucie, że niczym go nie zaskoczę. Pomyślałem sobie, że kupię coś jeszcze, ale co to mogłoby być to już mam dylemat. Kupiłem mu jeszcze sweter, taki jaki mu się podobał, ale nie było jego rozmiaru jak byliśmy w sklepie.


2 komentarze:

  1. Lubie jak prezent jest do mnie dopasowany, jest to coś związanego z moimi zainteresowaniami, a nie byle co kupione "na odwal". Ale szczegółów wolę nie znać. Czasem sobie z mężem coś sugerujemy, np. konkretną książkę, ale zazwyczaj jak jest taki "zamówiony" prezent, to dorzucamy coś jeszcze, żeby była niespodzianka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Prezenty kupiłem jak zawsze na ostatnią chwilę :)
    My z Bigem nie robimy sobie prezentów, bo jakoś tak. Wszystko mam, co potrzebuję, jedynie od rodziny dostanę jakieś niespodzianki.
    Wszystkiego dobrego :)

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za rozmowę :)