niedziela, 11 grudnia 2011

biedny...

Dziś będąc w mieście przyjrzałem się biedzie z bliska.


Siedziałem w samochodzie na parkingu, samo południ. Ruch przedświąteczny rozpoczęty. Wszędzie ktoś, wszędzie coś.


Z nudów zacząłem obserwować ludzi, ich zachowania, miny, postawy. W pewnym momencie kręcąc głową moim oczom ukazał się obraz osoby młodej, ubranej na cebulkę, chyba we wszystko co miała, zaglądającej do śmietników.
Słyszałem o tym iż ludzie wertują góry śmieci, co gorsza nawet widziałem to wcześniej. Ale tym razem widok ten zrobił na mnie większe wrażenie. Nie mam pojęcia czemu. Wydawało mi się, że był to młody chłopak. Szukał w jednym koszu, wyciągnął z niego parę puszek po piwie. Potem zaczął przeszukiwać drugi kontener. Z tego wyciągnął torbę chleba, na nieszczęście rozsypała mu się, więc zbierał pojedynczo. Gdy już wybrał chleb, myślałem, że odejdzie, pójdzie gdzieś dalej. Jednak on wciąż zaglądał, w końcu wyjął z kosza coś może jakieś winogrona, może  śliwki, nie wiem co, ale bardzo mnie zraziło to, iż ON od razu to włożył do buzi i zajadał. To było straszne. Jak bieda, adekwatniej nędza zmusza człowieka do walki o przetrwanie.


To skłoniło mnie do refleksji nad tym, ile to my ludzie mamy, ile nie potrafimy docenić, i dlaczego każdy myśli o sobie, jakby tu sobie dogodzić, polepszyć.


Człowiek będąc u władzy zapomina jakie potrzeby mają jego dzieci - ludzie - społeczeństwo. Dlaczego ktoś może żyć za tysiąc, kilka, kilkanaście, kilkadziesiąt tysięcy, a ktoś z boku żyć z resztek, które ten pierwszy wyrzucił? Gdzie jest ludzkość, gdzie w tym wszystkim jest akt człowieczeństwa. Przyjaźń do drugiego człowieka. Mam wrażenie, że to już dawno nie istnieje.


Jesteśmy coraz to bardziej zamknięcie na ludzkie cierpienie. Każdy z nas wychowywany jest na wilka, który słabszego ma zniszczyć, by samemu dostać się do celu, by godziwie przetrwać.


Godność? Ona chyba przestaje istnieć.


Czym jest pieniądz?  Tak to właśnie jest największe dobro człowieka. Bez niego, czasem nawet ciężko jest przeżyć kolejny dzień.


Materializm? Nie to jest tylko okrutna prawda. Bez pieniędzy nie potrafimy istnieć.


Czy byłbyś w stanie mając xxx zł odstąpić kilka złotych temu który prosi o szansę na  życie? 

1 komentarz:

  1. Tak szczerze to zastanowiłem się, dlaczego nie wysiadłeś z auta i nie poszedłeś kupić mu jedzenia.

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za rozmowę :)