czwartek, 21 czerwca 2012

z życia wzięte - niesprawiedliwość

Dziś jadąc autobusem, spotkałem pewną nauczycielkę. Starsza kobietka, bardzo miła, życzliwa i pomocna. Lubiana przez uczniów, a także ceniona przez pracowników jednej ze szkół. 

W trakcie rozmowy dowiedziałem się, że pani Basia musi dokształcać się by móc dociągnąć do wieku emerytalnego, zbrakło jej jeden rok by móc przejść w tym roku na emeryturkę, a to pech!! Pani Basia studiuje, właściwie już kończy swoje studia, w wyniku, których doświadczyła niesprawiedliwości. Otóż jako pilna i przykładna kobieta nigdy nie brała niczego za darmo, o wszystko ciężko pracowała, by mieć wolne sumienie jak sama mówiła.


Nie chciałam nic za darmo, bo wiadomo to niczego nie daje.

 Świetnie myślałem, skądś to znam:-) Czasem nie warto brać za darmo niczego, bo z czasem przyjdzie, że będzie trzeba się odpłacić i często gęsto ta odpłata jest dużo bardziej trudna, ciężka.

No nic wracając, pani Basia podczas już drugiego roku (ostatniego) miała do napisania pracę zaliczeniową, z jakiejś psychologi, nie pamiętam tej nazwy.. Napisała pracę z zaangażowaniem, z nadzieją, a właściwie wiarą w to, że praca jest dobra jak nie bardzo dobra. Wymieniając się informacjami zawartymi w pracy ze swoimi "koleżankami" ze studiów, wiedziała, że jej praca jest na prawdę na poziomie, same koleżanki jej tego zazdrościły. W tydzień po oddaniu pracy, w czasie wpisów, wychodzi, że pani prowadząca oceniała prace nie pod względem merytorycznym lecz pod charakterem pisma, kto ładnie napisał, ten dostał i 4 a nawet i 5! Nasza pani Basia niestety nie ma "cyrklowego" pisma, literki nie są aż tak zaokrąglone, rozwleczone, a pochylone jak to zwykle przeciętne pismo. Pani Basia dostała 3!! Doznała szoku i


"z nie dowierzaniem patrzyłam na wpisaną w indeks pierwszą moją tróję!"

 Nie spała całą noc, przybita i smutna - nie spodziewała się takiego obrotu sprawy. Z żalem jakoś się pogodziła. 

Jaki wniosek wysnuła, mówiła:

"Teraz wiem jak się czują uczniowie, niesprawiedliwie ocenieni." Dalej przytacza przykład ucznia żalącego się: Ten co chodził ma 2 i ten co nie chodził też ma 2.

Gdzie jest sprawiedliwość? Ktoś potrafi odpowiedzieć mi na to pytanie? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dzięki za rozmowę :)