wtorek, 26 sierpnia 2014

Moje gniazdko na przyszłość. Gdzie wolność mnie przywita?

Ostatnimi czasy dużo się działo w moim życiu. 

Źródło
Pierwsza rzecz to długi urlop bowiem aż cały miesiąc w tym czasie odwiedziłem ponownie zachodnią Europę i tam też spędziłem bardzo miło czas. Korzystając z okazji zajrzałem w kilka miejsc m.in. do Kolonii i Amsterdamu. Było pięknie tyle mogę powiedzieć :) Zarówno jedno jak i drugie miasto zrobiło na mnie duże wrażenie. Sam nie wiem które bardziej, choć z drugiej strony to wiem - Kolonia. Jest przepiękna, uroczy klimat.



Źródło
Wracając z urlopu wracałem z nastawieniem, że koniec wolnego, koniec odpoczynku i znowu ostre harowanie od świtu do nocy. I w cale się nie myliłem. Pracy jest bardzo dużo. Lecz nie samą pracą człowiek żyje. Stąd mimo tego wyrwałem się na spotkanie ze znajomymi, alkoholu nam nie brakowało, imprezka długa, bo aż po sam świt :) 
Dlaczego o niej piszę, ano dlatego, że właśnie tu dość otwarcie broniłem osób homoseksualnych wykorzystując swoje dość lewicowe poglądy. Choć momentami jednak nie byłem tak bardzo lewicowy i może bliżej było mi prawicy hehe.

Jak by to było, gdyby problemów nie było? No pewnie nudno. Stąd też spotkało mnie kilka niespodziewanych wydatków jednym z nich jest samochód, który to się posypał nikomu nic o tym nie mówiąc, dopiero gdy go "lekarz" zbadał, stwierdził, że już nie będzie nikomu potrzebny i spisał na straty, na powolną śmierć. Teraz bez auta jestem i powiem wam, że jest potrzebne. Auto używam 4 do 5 razy w miesiącu, w roku akademickim jest to częściej co weekend gdzieś musi pojechać, ale co to jest 100 km w ciągu 3 dni? Całe nic. Ktoś by powiedział nie potrzeba ci autka. No i jednak się myli, niestety w naszym kraju komunikacja kuleje, o ile jeszcze międzymiastowa ujdzie, jakoś tam pal cię licho, to już z miasta do wsi się dostać, to masz głównie dwie opcje "z buta" i "rowerem"- o ile taki posiadasz, masz gdzie w tym mieście przetrzymać. Stąd potrzebne jest mi auto bym mógł jeździć do domu. 

No i gorszy problem to taki, że teraz czynsz mieszkania skoczył ze 435 zł na ok. 620zł i jest beznadziejnie, bo nie ma nic ciekawego co bym mógł wynająć. Mieszkanie jest 2 pokojowe, w jednym mieszkały dwie osoby, w drugim pokoju ja. Jedna osoba się wyprowadza i zostajemy we dwoje więc jest nieciekawie. Teraz całość trzeba rozbić na 2 osoby. 
Źródło: Opracowanie własne

W między czasie, w tym zawirowaniu, gdzieś o mojej orientacji dowiedziały się moje siostry. Nawet nie mam co wam napisać bo reakcja była mniej więcej taka: ok, i co z tego. - kropka sugeruje koniec tematu. Także chyba nie tak źle. Nie odniosłem wrażenia by to jakoś pogorszyło nasze relacje. Ale jak mówię tylko nie odniosłem takiego wrażenia. Relacje nasze się popsuły innym wydarzeniem, ale to już nie ma sensu go opisywać. 

Zaciskam zęby i idę do przodu z głową podniesioną do góry. 
Tak mi będzie lepiej, a przecież jestem silny to dam radę.

Pozdrawiam Was gorąco :)

2 komentarze:

  1. Mi bardziej spodobał się Amsterdam.
    Pomimo, że mieszkam w Niemczech Kolania nie przypadła mi do gustu. Tak naprawdę nie ma tam nic poza katedrą.
    -pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dla mnie Amsterdam jest zbyt tłoczny :( Kolonia właśnie nie. Okolice katedry są bardzo klimatyczne i urocze, przechadzka mostem Hohenzollernów, park nad renem to wszystko jak dla mnie ma super klimat. Same uliczki w mieście też są fajne, także z tym nie koniecznie się z Tobą zgodzę ;-) Ale każdy z nas ma prawo do swojego zdania i to jest fajne :)

      Usuń

Dzięki za rozmowę :)