czwartek, 6 lutego 2014

pustka

2 tygodnie już prawie minęły odkąd mam wolne, bo sesja, która już za mną - a ja wciąż czuję, że nie odpocząłem od tego biegu.

Nie powinienem tak szybko jeść, a każda próba spowolnienia konsumpcji wygląda tak samo, teraz będzie wolniej, przecież mam czas, jem i lampka się włącza, wyją syreny i wcinam tak szybko, że ledwo przełykam... nie potrafię ;-( a potem nic dziwnego, że w żołądku mam tonę powietrza.

Ponoć stres powoduje, że nie tyjemy, to całkiem dobre wyjaśnienie dlaczego wciąż ważę tak mało, zaledwie 65 kg.

Ah no i randkowe podboje trwają w najlepsze... jacy Ci chłopacy są żałośni. Weź tu zrozum geja. Zdecydowani w niezdecydowaniu szukają nie idealnych ideałów, ale jak się trafia nie idealny to nie jest idealnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dzięki za rozmowę :)