sobota, 22 lutego 2014

sielanka

Wszystko zaczęło się na ulicy domów jednorodzinnych. Spacerowałem z nim, całkiem blisko siebie. Było cudownie, rozmowa przebiegała tak lekko, tak jakby to był ktoś stworzony dla mnie, może moje drugie ja - nie, nie, to raczej byśmy się kłócili. 
On był inny, delikatny, ale zarazem silny. Odważny, ale nie emanujący swą odwagą. O czym rozmawialiśmy nie pamiętam, trochę o tym kogo szukamy, co chcielibyśmy w życiu osiągnąć, jak kierować swoją drogę by było fajnie i przyjemnie. Było też o tym kogo nie szukamy. W tej sielance zapomnieliśmy się z deka, że jest dzień jasny, słoneczny i ciepły jak na tę porę roku. W amoku połączyliśmy ręce, to było zbyt lekkomyślne posunięcie. 
 Ludzie się patrzyli, docierały komentarze, nie koniecznie miłe tj. pedały, co to k***a ma być, ktoś splunął. Ale mimo wszystko dalej szliśmy za rękę. Budował nas wzajemny uśmiech i spojrzenie. Gdy opuściliśmy jedną uliczkę skręcając w drugą po przeciwnej stronie chodnika widać było grupkę dzieciaków, nie pamiętam, chłopców, czy też dziewczynki, to co pamiętam to ich słowa: o patrzcie, to chyba geje. Reakcja krótka i chwilowa. 
My dalej szliśmy, gdy podbiegł chłopak krzycząc i obrażając mnie. Poznałem go, spotkałem się z nim kilka razy, ale sensu nie było, różne światopoglądy, oczekiwania względem drugiego człowieka. Wyzywał, obrażał moje nerwy puściły i takim oto sposobem dorobił się w nos. Upadł na chodnik, a ja z zdenerwowania i amoku??? zostawiłem go idąc dalej z nowym chłopakiem. Obejrzałem się jeszcze, tam już wielu gapiów, ktoś zaczął za nami biec, było ich kilku, nowy choć z pozoru delikatny swoją postawą jakoś łagodził sytuację. 
Co było dalej tego nie wiem, bo się obudziłem. 
Pierwszy raz miałem taki sen. Zdziwiłem się, bo nigdy takie szaleństwa mi się nie śniły.

9 komentarzy:

  1. Żeby własna podświadomość pielęgnowała takie stereotypy …
    atka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe ona tego nie pielęgnuję to tylko przesłanie ;-) Że może być lepiej niż się myślę ;-)

      Usuń
  2. A już myślałem, że naprawdę przez jeden dzień zmieniłeś swoje życie o 180 stopni. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak wiem na początku tak to wygląda jak czytałem sobie sam ten wpis. Jednak sielanka nie trwa wiecznie i trzeba było się obudzić ;-)

      Usuń
  3. wiosna idzie, więc i pewne rzeczy w głowie się budzą ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. :) Ostatnio wracając z pracy zachaczyłem o centrum i mijała mnie parka chłopaków trzymających się za ręce. Kompletnie nie przejęci tym co działo się do okoła, rozmawiali i wskazywali palcem na jakieś wystawy w sklepie :)
    Miło było popatrzeć :)
    A ostatnio w moim mieszkaniu zepsuł się kaloryfer, musiałem wezwać odpowiednie osoby. Przyszło ich aż trzech... niespodziewałem sie wizyty, bo pszyszli wcześniej,a na regale stały ramki z naszymi wspólnymi zdjęciami , moimi i mojego chłopaka, no cóż stwierdziłem mój dom i moja sprawa.A wiem że jeden koles dostrzrgł zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic tylko pozazdrościć i sposobności widoku pary, jak również tego jak przyjął to pan od kaloryfera... ;-)

      Usuń

Dzięki za rozmowę :)