piątek, 16 listopada 2018

czy to już miłość, czy kochanie?

Niedawno pisałem tu o tym, że moje uczucia są mieszane. I sam nie wiem co mam myśleć. Zgubiłem się.

Czy można się w kimś zakochać po zaledwie 2 miesiącach? Wiem, że nikt mi nie udzieli odpowiedzi na to pytanie. Wiem, że nie ma odpowiedzi z szablonu.

Widzę jednak jak ta relacja, jak ten związek wpływa na mnie i na moje życie. Słyszę od znajomych wiele ciepłych słów, czuję dużą radość, ale i lęk.

W pracy ludzie po fachu mówią tylko o tym, że przestałem zarażać pasją do tego co robię. Faktycznie ale to stało się jeszcze nim poznałem Kamila. Zatem nie ma on wpływu na moją niechęć do pracy.

Koleżanki i koledzy których poznałem, których znam prywatnie mówią tylko o tym, że na mojej twarzy gości uśmiech, szczęście widać w oczach, styl bycia, wyluzowanie, otwartość i spontaniczność tu wszędzie nastąpiły zmiany. Ciągle słyszę o tym, że ta zmiana wpłynęła na mnie tak bardzo pozytywnie, wiele osób to podkreśla - momentami zastanawiam się czy nie wytyka mi tego, że przecież w głębi to ja zawsze taki chciałem być, aż się spełniło.

Tak cieszę się, że przestałem się zadręczać życiem rodziny, bliskich. Przestałem stawiać ich na pierwszym miejscu. Są dla mnie ważni bo ich kocham na swój sposób, ale nie mogą grać pierwszych skrzypiec, bo kiedy będę grał dla siebie?

Zdałem sobie sprawę pewnego dnia, że straciłem dobre 7 lat życia. Straciłem je na mozolną walkę z sobą, z tym by siebie pokochać takim jaki jestem. By zrozumieć, że to nie ludzie są najważniejsi, tylko ja. Ludzie byli, są i będą. Jedni zostaną inni odejdą, a ja? Ja będę tu i teraz i potem z sobą. Jeśli sam siebie nie zrozumiem, nie zrozumiem życia.

Jestem coraz bardziej świadomy tego, że nie warto w życiu przekładać pracy ponad swoje szczęście. Ono jest najważniejsze, a reszta winna się dostosować.

Szczęście to taki twór, który jest wypadkową wielu czynników, które po zsumowaniu dają to wspaniałe uczucie. Do tych czynników zaliczyłbym m.in.

  • ludzi - którzy nas otaczają;
    • związek - udany związek to połowa sukcesu;
    • przyjaciół - w końcu oni nas podnoszą na duchu;
  • miejsce - otoczenie w jakim żyjemy;
  • pracę - przyjemność z pracy.
Ja mogę powiedzieć, że wiele z tych czynników zrealizowałem, lecz poziom ich realizacji niestety nie zawsze zadowala. Mam ostatnio dylematy co do ludzi, ale o tym innym razem.

Związek: wiem, że się zakochałem. Czuję bicie serca, czuję swoje zaangażowanie, wiem co ten związek dla mnie znaczy, jak ważną rolę odgrywa Kamil w moim życiu. Oczywiście nie wszystko jest idealne. Oboje mamy dość trudne charaktery. Ja jestem bardzo stanowczy, trochę porywczy, poukładany, miłośnik porządku i harmonii. W którymś horoskopie poczytałem sobie o tym jakie są raki i myślę, że jestem świetnym przykładem na to, że co co tam jest napisane jest prawdą:


"Chętnie podejmują się organizacji wszelkich spotkań, co przychodzi im z łatwością przez wrodzoną umiejętność trzymania się założonego planu, gospodarność i umiejętność logicznego myślenia. Lubią mieć wszystko zapięte na ostatni guzik. 
Raki często są empatyczne, wrażliwe i chętne do niesienia pomocy, więc łatwo nawiązują kontakty, ale i równie łatwo ulegają manipulacji, dając się wykorzystywać. Zamiłowanie do pomagania sprawia, że doskonale odnajdują się w roli rodziców, opiekunów i chętnie podejmują zawody związane z troszczeniem się o innych. 
W miłości Rak jest wierny, ceniący lojalność i szczerość swojej drugiej połowy, ale bywa również zazdrosny i zaborczy. Jest wsparciem dla drugiej osoby, ale i oczekuje tego samego w związku. Nie lubi półśrodków, dlatego wymaga pełnego zaangażowania i zrozumienia. Dąży do stabilizacji, pewności, ugruntowanej relacji, w której pojawi się najlepiej cała gromada dzieci."

Najbardziej boję się tej zazdrości i zaborczości. Bo to prawda - są to dwie bardzo trudne dla mnie cechy. Mi wydaje się, że moja zazdrość bierze się stąd, że się boję stracić Kamila. Z drugiej strony wiem jakim wzajemnym zaufaniem się darzymy i to jakoś mnie podnosi na duchu. 

Na sam koniec chciałbym się z wami podzielić pewnym wywiadem z Agnieszką Chylińską. Jest tak mocny, tak głęboki, że słuchałem go z takim przejęciem, że odleciałem myślami. Cholernie wiele słów, które wypowiedziała mógłbym odnieść do siebie. Momentami zastanawiałem się, czy nie mówi o mnie i moim życiu ... 



6 komentarzy:

  1. Dużo tu słów, z którymi się zgadzam - o patrzeniu na siebie, o pracy, o szczęściu.
    Co do horoskopów - opis znaku tez mi się często zgadza, ale gdybym miała brać do siebie teorie o tym, który znak do którego pasuje, to nie powinnam się wiązać z moim mężem - wszędzie piszą, że wodnik i lew to najgorszy zestaw, a jakoś nam się udało. ;)
    Powodzenia w relacji z Kamilem, niech Wam się wiedzie jak najlepiej. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, no ja też podchodzę z ogromnym dystansem do tego jakie propozycje znaków zodiaku podają horoskopy, w przeciwnym razie musiałbym zaznaczyć, że szukam tylko osób spod znaku Ryby, Skorpiona, Byka, Panny, ale to nie jest logiczne podejście :))

      Usuń
  2. Powodzenia w nowym związku. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Co do horoskopu, to część pasuje i do mnie, mimo, że rakiem nie jestem. Ale tak to już jest z horoskopami ;)

    Co do Twojego pytania, to... 2 miesiące to kupa czasu. Przez 2 miesiące możesz poznać czyjeś tajemnice, zobaczyć jak się zachowuje w różnych sytuacjach, poznać poglądy na ten cz tamten temat. Zakochać się? Oczywiście, że tak. Do zakochania jeden krok, jak to mówią.

    Łatwo jest kogoś pokochać, póki nie minęło dużo czasu, łatwo jest stwierdzić, że się kogoś jednak nie kocha. I nawet jeśli tak się stwierdzi, to czy znaczy to, że kochanie było nieprawdziwe?

    Kochaj, poznawaj, zanurzaj się w związek. Zazdrość? Zderzenia charakterów? Każda relacja ma lepsze i gorsze momenty. Każda ma trudności. Grunt to słuchać drugiej osoby, słuchać siebie i iść na kompromis, albo stawiać na swoim.

    Ale jak już kogoś kochasz, to bicie serca tej osoby i świadomość, że póki słyszysz, to ta osoba żyje... Nie ma piękniejszego dźwięku.

    Powodzenia! Skup się na szczęściu, reszta się ułoży :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za Twój komentarz. Jest tu wiele rozsądnych i fajnych słów. Dzięki raz jeszcze. Nie oczekuję idealnego związku, pragnę tylko odkrywać szczęście z bycia w związku z kimś na kim mi zależy i odwrotnie. A bicie serca, dźwięk jego oddechu to coś niepowtarzalnego i nie do nadrobienia - kocham słuchać jak oddycha, bije jego serce, jak jest, jak się uśmiecha, robi minki i wgl. Po prostu jest :)

      Usuń

Dzięki za rozmowę :)