poniedziałek, 22 lipca 2013

np. za 50 zł

Wybrałem się do znajomego (geja) poznałem go jakiś czas temu, ma na imię Waldek ;-) Spotkaliśmy się na rowerkach i tak jakoś znajomość się rozpoczęła...


Ogólnie nie podchodzę do Niego tak, że coś wyjdzie z tego - bo wiem to, że jest to nie możliwe - z mojej strony. On chyba jednak na coś liczy... Ale o tym może już po rozmowie z Waldkiem...


Byłem u Niego ostatnio na piwko, pogadać akurat miał gościa, młody łepek w naszym wieku, również "pedałek" - przepraszam jeśli kogoś tym obraziłem! Też jest gejem. Kolega Waldka trochę taki cwaniaczek, wygadany ogólnie można było się z nim dogadać - chyba, bo trochę z czasem za dużo się popisywał, być może taki jest na co dzień, a raczej na pewno. Z wyglądu męski, całkiem przystojny, dość wysoki brunet. Ale wewnątrz to taka panieneczka - co mnie z deka irytowało, ale chuk nie będę robił siepy i nie wyjdę po piwie skoro się ustawiłem z Waldkiem.


Kolega jechał z popisówką na dobre - aż do momentu gdzie musiałem go zgasić, nie ma o czym mówić, ale od tego czasu odzywał się sporadycznie - widziałem, że nie było mu to po jego myśli - ale cóż ...


Gdzieś w tym wszystkim rozwinął się temat seksu za kasę. Chłopak dobrze zna ten temat jak widać... Nie jest mu to obce, a nawet nazywa to pracą jak każdą inną. Na początku zapytał mnie: Nie robiłeś tego nigdy np. za 50 zł? - Nieeee.. Rozwinął się temat, że to nic takiego, akcja jakich nie mało, co więcej ponoć to jest w pewnym obszarze Polski bardzo na topie. Młodzi chłopacy spotykają się ze starszymi facetami (często dużo starszymi - niekiedy zwanymi dziadkami) i robią laskę za kasę, stawka jest zróżnicowana. Dla jednego liczy się przyjemność jak mu obciąga młody, a dla drugiego liczy się kasa - jakoś żyć trzeba, ale czy to jest recepta na życie!?


Polecam obejrzeć film świnki. Nie trzeba nic dodawać....

8 komentarzy:

  1. Każdy ma swój przepis na życie. Sam fakt, iż nie mieści sie on w naszych ramach ,nie daje nam żadnego prawa do jego krytykowania, oceniania. W swojej pracy ma również styczność z prostytutkami i uwierz, ze są one często lepiej wychowane i wykształcone niż niejeden z normalnych i wydawałoby sie szanowanych klientów. Zagadką pozostają jedynie zdarzenia, które popychają je w objęcia takiej pracy ?!...a w brew przekonaniom ludzi, którzy znają temat tylko z mediów, to nie są łatwe pieniądze, to ciężka harówa.
    Ale co tu dużo mówić... ilu z nas prostytuuje się intelektualnie?!

    OdpowiedzUsuń
  2. Młodzi, robią to za kasę... Jak oni później widzą swoją przyszłość? Czy będą potrafili zbudować związek oparty na zaufaniu? Może w środowisku gejowskim związki stałe są rzadkością, nie mniej jednak się zdarzają. Jestem przekonany, że każdy gdzieś w podświadomości chciałby tego doświadczyć. Ja nie wyobrażam sobie sytuacji gdzie musiałbym bliskiej osobie powiedzieć, że kiedyś "sprzedawałem" się dla pieniędzy. Nie piszę, że osoby takie nie są wychowane, inteligentne, czy też kulturalne. Uważam, że żadna praca nie hańbi póki pozwala zachować szacunek do siebie:-)
    Prostytucja intelektualna - każdy człowiek ją stosuje.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyś próbowałem sobie tłumaczyć, że to może wcale nic takiego złego, może to po prostu sposób na wyjście z trudnej sytuacji finansowej - i to jeśli o mnie chodzi jedyny argument dla którego można by się posunąć do tego czynu...

    Nie mówię, że to łatwy pieniądz, bo często pogodzić się z psychiką, że robi się coś tylko dla kasy, tylko po to by żyć na jakimś poziomie, wcale nie jest takie proste...

    Nie mówię i nie oceniam ludzi, którzy się do tego stopnia posunęli, bo może dlatego, że nikogo takiego nie znam lub nie spotkałem, może nie czuję potrzeby... Ale wiem, że ciężko byłoby mi zaakceptować, gdybym się dowiedział o czymś takim.. na pewno wymagałoby to dużo wyrozumiałości - na pewno musiałbym bardzo mocno lubić tą osobę.

    Wśród gejów ten temat i podobne pytanie postawiono mi już drugi raz - a może dopiero drugi, kto wie...

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystko zależy od naszej psychiki. Są ludzie tacy jak ja, że wszystko muszą przeanalizować, przemyśleć, a są też tacy co dają się porwać chwili. Jedni potrafią zapomnieć inni nie. Dla jednych to wyskok w bok dla innych piętno, którego się już nie oderwie.
    Ten stan można przyrównać do tego, są geje, którzy spotykali się z facetami, ale nacisk społeczeństwa sprawił, że wiążą się w związki heteroseksualne...

    Nie wątpliwie każdy chciałby mieć bliską osobę, zwłaszcza gdy doświdcza problemów, wtedy taka pomoc jest nieoceniona...

    OdpowiedzUsuń
  5. Fuuu!!! Poruszyłeś istotną kwestię. Może to nie w porządku z mojej strony, ale świadczenie usług seksualnych za pieniądze napawa mnie obrzydzeniem. Mam świadomość tego, że są osoby, które się na to decydują, ponieważ zmusza ich do tego sytuacja życiowa. Najgorsi w tym wszystkim są Ci, którzy korzystają z takowych usług. Nie mogę pojąć tego, jak można tak wykorzystać drugiego człowieka, tak go poniżyć. Oczywiście mogą się bronić i twierdzić, iż przecież płacą banknotami za te świńskie "zabiegi", ale ja nigdy się z tym nie pogodzę. Szkoda mi jedynie osób, które pracują w takim charakterze. Zapewne ma to ogromny wpływ na ich psychikę, sposób postrzegania świata. Wiem, że to nierealne, lecz pragnę, aby coś takiego całkowicie zniknęło z powierzchni naszego globu. Serce mi się kraje, gdy słyszę o czymś takim. :x

    OdpowiedzUsuń
  6. Właśnie jestem w trakcie oglądania poleconego przez Ciebie filmu! Co za ekranizacja. Nie mam żadnych dodatkowych pytać. SZOK!

    OdpowiedzUsuń
  7. Niestety to nie jest takie łatwe - wytępić - trzeba by na pewno zacząć od wykreślania z listy czynników, te które popychają ludzi w sidła sponsoringu, prostytucji, etc. Dziś to właśnie pieniądz jest jednym z głównych powodów tego zjawiska.
    Oczywiście zgadzam się, że piętno na psychice jest ogromne.
    Gdyby to ode mnie zależało, to świat wyglądałby inaczej - na pewno nie było by w nim niedostatku, wpychającego ludzi do krainy poniewierania...

    Nie wątpliwie zawsze jest mi szkoda cierpiących, w tym przypadku ludzie sprzedający się za $ cierpią. Niestety nie we mnie moc by ich uszczęśliwić, ale może kiedyś :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Film czasem zaskakuje. On obdziera prawdę o losie człowieka biednego...

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za rozmowę :)