sobota, 5 kwietnia 2014

język, języczek - mniam

Od kilku lat mam problem z językiem, a mianowicie mój problem polega na robieniu błędów!! Za pewne czytając moje posty zauważacie błędy językowe. Cóż, bardzo staram się pisać uważnie, by było ich jak najmniej. Wstyd mi gdy popełniam kardynalne błędy pisząc z kimś, czy o zgrozo mówiąc - wyszłem zamiast wyszedłem - faux pas - to delikatnie nazywając rzeczy po imieniu.

Takich błędów jednak nie sposób uniknąć. Gdy przywiązuje się mniejszą uwagę do języka ojczystego. Staram się jednak, pisać i mówić ładną polszczyzną, nawet używać słów na "wyższym poziomie" - ale cóż - wpadki bywają - niesmaczne ;-(

Ogólna tendencja jest taka, że ludzie robią straszne błędy w mowie i piśmie. Swoją nieuwagę tłumaczę, wyższością innego języka nad moim, czy słusznie? Może i nie, ale zawsze wytłumaczenie hehe - a tak na serio - to co nieużywane wyfruwa... im mniej używam języka polskiego tym trudniej jest używać go poprawnie. 

Ale co w przypadku ludzi, którzy poza polskim nie znają, bądź nie używają innego języczka? Bardzo często dostaję wiadomości gdzie już w pierwszej linijce jest kilka błędów. 
To że nie piszemy z uwzględnieniem dużej litery na początku zdania, po kropce, a nawet IMION!, to już chyba "tragiczny standard". 
Wiadomość:
jak mija wiczur - mnie rozbraja..., co mam pomyśleć o takim chłopaku? a może chłopakó?

Okropne jest to uczucie, gdy już po samym sposobie pisania traktuję faceta jako słabszego, bądź też gorszego za samo wyrażanie się.

Oto moje wątpliwości:

naj mniej - najmniej ?
nie kiedy - niekiedy ?

... i jest jeszcze sporo tego, pomyślałem stworzę nową zakładkę z poprawnymi słówkami, zwrotami, etc., może to mi pomoże zachować nasz piękny język polski w całości, a nie go kaleczyć.

8 komentarzy:

  1. "Okropne jest to uczucie, gdy już po samym sposobie pisania traktuję faceta jako słabszego, bądź też gorszego za samo wyrażanie się." – Ja czuję to samo, dla mnie pisanie poprawną polszczyzną również świadczy o człowieku i tak jakoś czuję się głupio, gdy ktoś nie szanuje ojczystego języka, mając najczęściej wytłumaczenie, że "tak jest szybciej". Poza tym zauważyłem ostatnio mylenie słów "to" i "do". Gdy widzę, że ktoś napisał przykładowo: "Idę to domu". to szlag mnie jasny trafia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz to nie wynika z szybkości - bo szybciej jest może napisanie zamiast ósmy - osmy czy cyfrą 8, albo opuszczanie polskich znaków zamiast ó jest o, zamiast ż, ź jest z i tak dalej..., ale robienie z wieczór - wieczur, albo zamist dzięki - dzienki, no to już ja nie wiem co powiedzieć. Myślę tylko o takim chłopaku jako o człowieku ubogim na rozumie - no przepraszam, ale jak to rozumieć?

      Usuń
  2. Masakra! Ja mam straszny problem z takiego typu błędami. Mogę to też sobie tłumaczyć w jakikolwiek sposób, aczkolwiek wynika to z mojego lenistwa i zaniedbania.
    Poprawna pisownia jest tak samo ważna jak poprawność mówienia.Wszyscy się rozumiemy ale poziom przekazu staje się płytki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda tendencja jest taka, że język staje się coraz to uboższy, coraz to płytszy i mało ważny. A szkoda, bo co nam zostanie jak nie język? Według czego chcemy się porozumiewać, co będzie tym odnośnikiem?
      Także polecam pomyśleć nad tym jak się wyrażamy ;-)

      Usuń
  3. Oj, też mam podobny problem. Zwykle wiem jak się co pisze. Niestety nie zwracam uwagi. Staram się czytać co napiszę i wtedy wnoszę poprawki. Do tego używam sprawdzania pisowni w edytorze. Ale i tak się coś zwykle przekradnie. Ważna jest jednak treść.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszędzie słyszę to samo: treść - przekaz - intencja. OK, ale nie bądźmy już tak bardzo zaślepieni, komputeryzacja, cyfryzacja i postęp technologiczny zaczynają robić z nas analfabetów. Im mniej piszę długopisem ew. piórem tym bardziej jestem niepewny tego co napisałem. Gdyby zrobić dyktando, poległbym bardzo szybko, ale również nauczyłbym się czegoś. Piszemy za mało, mamy coraz to luźniejsze podejście, bo edytor podkreśli błąd, etc. a to guzik prawda, w zeszycie i na kartce papieru błędów żaden program nie podkreśli ;-(

      Usuń
  4. Mi pomagają podkreślenia błędnie napisanych słów np. w Wordzie. Jednak nie sposób uniknąć błędów stylistycznych, z którymi mam o wiele większy problem. A co do rzeczy, które mnie najbardziej drażnią, to nieużywanie polskich znaków podczas konwersacji, czy komentowania. I mówienie, że "tak jest szybciej" nie jest żadnym usprawiedliwieniem! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podkreślanie błędów w Wordzie jest okej, ale nie zawsze to jest rozwiązanie. Gdy Worda brakuje, co wtedy? Styl to coś czego nigdy nie ogarniałem ;-(

      Usuń

Dzięki za rozmowę :)