piątek, 27 grudnia 2013

fantazja

A co mi tam powiem Wam co mi się ostatnio śniło 27.12. 


Wpadam do domu po pracy, do mieszkania o pięknych śnieżno-białych ścianach, trochę zmęczony. Zdejmuję rękawiczki, bo na dworze zimno, zdejmuję słuchawki z uszu i czuję ciepły oddech. Ktoś za moimi plecami. Jego oddech czuję na sobie, to spojrzenie i bliskość. 

Po chwili jego usta są blisko moich włosów, słyszę szept słów... Zrobiłem Ci kolację. Łał! I tak poszliśmy do kuchni. Na stole stało wino, kolorowe kanapeczki - takie uwielbiam :) 

Po kolacji obejrzeliśmy sobie film, wtuleni zasnęli ;-) 

Eeeeeeeheheeeheheehe ale się rozmarzyłem :D

2 komentarze:

  1. a mi ostatnio nic się nie śni - ani dobrego, ani złego, ani łagodnego, ani ostrego, a szkoda :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też miałem swego czasu taki okres, że nic mi się nie śniło... ale przeminął i czasem o czymś śnię ;-)

      Usuń

Dzięki za rozmowę :)