czwartek, 19 grudnia 2013

pierdolone oszuści

Jak mnie ten mój zakład wkurwia. Normalnie ludzie to dziadostwo.

Umawiałem się, że mogę pracować w Wigilię nawet nie zważając na to, że dzień wcześniej pracowałbym na wieczór.
A wyszło, że muszę pracować w Sylwestra, albo Nowy Rok - normalnie to chujostwo takie, że ja pierdole.
Z jednej i drugiej chujowej opcji wybrałem Sylwestra.

Nienawidzę tego pierdolonego systemu.

Co gorsze, obawiam się, że przez to wszystko ten czas spędzę przed tym pierdolonym kompem... ;( ał ał ał - czymże ja sobie zasłużyłem na to?

3 komentarze:

  1. Ałć, współczuję. Nikt nie chce pracować w Sylwestra/Nowy Rok... :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Zwłaszcza gdy w ten dzień można spotkać się z bliskimi, których się tak długo nie widziało...

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za rozmowę :)