poniedziałek, 16 lutego 2015

Ojcem być - o tak!

Jest południe - słońce świeci - na twarzy nie znika mój uśmiech. Uśmiech mimo sytuacji trudnych jest czymś przyjemnym, zwłaszcza gdy budzisz się i widzisz piękną pogodę, wiele możliwości dla siebie.
Nie samo słońce miało tak korzystny wpływ na moje dobre samopoczucie. Tu trzeba wspomnieć o czymś jeszcze, a mianowicie o moim śnie:)

Śnił mi się właściwie mój malutki syneczek - ha! Nie, nie zostałem ojcem. Przecież z kim? Z facetem dziecka miał nie będę - to nie możliwe z przyczyn biologicznych. Nie wiem kim była kobieta. Nie widziałem jej nawet. Widziałem tylko siebie i mojego malutkiego chłopczyka. Jest taki piękny w tym śnie - miał jasną karnację, wbrew temu, że ja jestem o ciemnejkarnacji. Oczka takie duże, ale lśniące - powiedziałbym, że koloru brązowego - ale wyglądały jak złote:) Jest taki radosny, cieszy się i uśmiecha. Wiem, że ktoś nas odwiedza, kto niestety nie mam pojęcia. Oboje się cieszyliśmy:-) W moim mieszkaniu panowała radość - uczucie nie do opisania. To był tylko sen, ale sprawił, że obudziłem się szczęśliwszy.
Źródło

Wiem, że chciałbym mieć syna - wiem, że w Polsce to raczej trudne do zrealizowania, jako że ja gej i dziecko - nie wpisujemy się w ramy zakorzenionego chrześcijaństwa i całej polityki państwa polskiego.
Nikt przecież nie mówi, że muszę żyć w Polsce:) Może to znak, że powinienem opuścić Polskę, by móc cieszyć się pełnią życia:)
Nie powiem, że nie chciałbym tu zostać i żyć dosłownie dowolnie, z tym kim chcę, w taki sposób jak chcę i robić to co chcę - ale, czy to będzie Polska czy inny kraj tego nie wiem. Wiem, że chcę byś szczęśliwy:)

10 komentarzy:

  1. Być szczęśliwym :) hmm....
    Piekny sen tak jak lubię dzieci i kocham i uwielbiam ze wzajemnością moje bratanice tak dzieci bym nie chciał mieć. Ledwo psychicznie i nerwowo daje sobie radę z psem.
    O tym że nie będę miał dzieci ostatnio poinformowałem część mojej rodziny podczas jakieś tam zwykłej rozmowy, mama tylko powtórzyła "tak, wiem, mówiłeś że mieć ich nie będziesz" i fajnie że to zrozumieli :)
    Szczęścia kolego życzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bardzo bym chciał mieć. Zobaczymy co los przyniesie;-) Na pewno chciałbym z dzieciakami pracować - to już bardziej realne w Polsce:) Masz pieska - wspaniale:)

      Usuń
    2. Kto wie co przyniesie Ci los... jak wspomniałeś może opuścisz kraj i zaszyjesz się gdzieś gdzie Ty i twój partner będziecie mogli adoptować dziecko które pragnie rodzicielskiej miłości :)
      A może po prostu jak napisałeś sprawdzisz się pracując z dzieciakami :)
      Tak czy inaczej zycze Ci spełnienia :)

      Usuń
    3. Wszystko wyjaśnie czas:) Ale nie będę protestował, ani mając jedną, ani drugą opcję, bo obie będą super:) I dziekuję:)

      Usuń
  2. Szczęścia życzę.Jesteś takim pozytywnym i dobrym człowiekiem,że aż uśmiech sam pojawia się na twarzy.Piszę to,ja hetero osoba.Wszystkiego dobrego!

    Ona

    OdpowiedzUsuń
  3. Podobnie jak Oskar, ja też poinformowałem swoją najbliższą rodzinę, że dzieci mieć nie będę. :P Już nie mówiąc o polityce państwa polskiego, bo przecież słyszy się w mediach co jakiś czas historię, że para lesbijek, rzadziej gejów wychowuje dziecko, ale ze względów na mój charakter. Przejmuję się dosłownie wszystkim, byle jaka choroba dziecka, powodowałaby u mnie lęk i nadzieje, by jak najszybciej wyzdrowiało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem wasze stanowisko w tej kwestii, moje zdaje się być inne:D Sam nie wiem czemu, ale lubię dzieci i małe i te większe - lubię w znaczeniu, sprawia mi przyjemność bawić się z nimi, uczyć ich i ta nieograniczona ciekawość świata, czasem męczące, ale to tylko chwilowo:) Dzieci to radość, a taka godzinka z nimi, albo parę to zawsze dużo radości i uśmiechu, co za tym idzie, dłuższe życie (hehe, to ostatnie to żem sobie wymyślił) :D

      Usuń
  4. Moja mama już się pogodziła z tym, że jedyne wnuki z mojej strony jakie będzie miała to te psie :D Jednego już ma i jest w nim zakochana i traktuje jak swoje 3 dziecko, więc chyba źle nie będzie :) Aczkolwiek, gdyby była możliwość hmmm czemu nie. Tylko wiem jedno. To dziecko, niezależnie od płci, byłoby potwornie rozpieszczone przeze mnie, bo chciałbym mu dać wszystko to, czego ja nie miałem. Na pewno dostałoby tyle miłości ile ja od swojej mamy, bo tylko taką miłość rodzica znam. A gdyby było mnie stać, spełniałbym wszystkie zachcianki :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm... dwać dziecku wszystko czego się nie miało - to tradycyjne podejście, przynajmniej takie panuje wśród moich znajomych, u mnie w domu również tak było, lecz to nie zawsze jest dobre rozwiązanie, czasem zbyt rozpieszczone dziecko nie potrafi dostrzec najmniejszych rzeczy, a te cieszą najbardziej:) - To takie moje zdanie na temat wychowywania dzieci;-)

      Usuń

Dzięki za rozmowę :)