piątek, 13 lutego 2015

Swój na swego

Czasem mam warażenie, że jestem homofobicznym gejem. Szacunek do człowieka wykazuję podnad wszystko. Uważam, że każdemu się należy godność, wiem, że z tym czasem trudno, ale jednka. 

Od jakiegoś czasu poznawanie kolejnych chłopaków staje się ohydnością. Tak zaczynam tym rzygać, a wręcz się dławić. Skąd takie podejście? 

Radnkowe allegro pozwala zakładać na profile, dość szczegółowe infromacje można zamieścić o sobie od ogólnego opisu o sobie, po centymetry noszone w rozporku, czy wykształcenie, religię i inne. Sporo tego.
Swoje konto wypełniłem po brzegi najistoniejszymi informacjami. Spoglądając na nie to całkiem sporo tego jest. 
Mam chyba trudny charakter i bardzo dużo wymagam (ostatnio pisałem o tym nawet). Ponad wszystko cenię sobie lojalność i szczerość w kontaktach. Nie zależy mi na 100%-towej dyskrecji, że nikt mnie nie będzie znał, ale zależy mi na tym by moje imie nie było szargane. 
Poznając ludzi, nigdy nie wiemy na kogo trafiliśmy tym razem. Poznałem ich dość sporo jak tak pomyśleć w ciągu ostatnich 5 lat było ich nader dużo. 
Co mnie, kolokwialnie mówiąc, wpienia to, to, że geje to plociuchy. Niejednokrotnie zdarzyło mi się słyszeć, że ten, czy tamten... - zawsze przerywałem tą wypowiedź towarzysza, kwitując, że nie interesuje mnie to kto, co robi, z kim i jak, jakim jest osbnikiem i co cię z nim łączy/ło, albo skąd go znasz. Zwykle natrafiałem na zdziwienie. Wyjaśniam zawsze, że szanuję każdego prywatność i nic mi do tego. Nie chcę się interesować kimś innym. 
Ostatnio napisał do mnie pewien młody człowiek. Pisaliśmy chwilę - on mnie widział od początku, pokazał się dopiero po jakimś czasie. Wysoki przystojny brunet - w pewnym momencie znikł - czyli standardowo:) Nawet się jakoś specjalnie nie przejąłem. Po kilku dniach dostałem na "allegro" wiadomość od innego użytkownika. Cześć, A. pisał, że chcesz się z nim spotkać, itp. itd. Ten wysoki przystojny brunet szukał wśród swoich znajomych infromacji na mój temat. Może nic by takiego strasznego w tym nie było, gdyby nie to, że zaczął dokładać informacji wyssanych z palca na mój temat. Zirytowało mnie to. 
Na początku roku spotykałem się kilka razy z Baharem. On też raptownie zapadł się pod ziemię. No cóż, taki to lojalny i odpowiedzialny z niego chłopak:)  Jakiś czas temu dostałem wiadomość od niego, że ktoś pytał o opinię o mnie. 
Kwitując odnoszę wrażenie, że geje to największe plotkary jakie można spotkać. Raz, że poznać takiego, co da się poznać i będzie chciał się angażować w coś więcej niż tylko relację łóżkową, to cud. Dwa to, poznać takiego co nie jest uwikłany w te plotkarskie sidła to już nawet nie cud, a niemożliwość. 
To między innymi sprawia, że czasem mam wrażenie, że stałem się homofobem - a sam oczekuję od tych heteryckich homofobów by szanowali gejów - trochę tu brak logiki co nie? Kurde, ale co poradzę, że nie lubię czegoś takiego jak obgadywanie, wszelkiego rodzaju przegięcia mnie odpychają od takiego chłopaka - stąd wniosek taki, że wielce możliwe, że będę wiecznym kawalerem:)

6 komentarzy:

  1. To środowisko jest wyjątkowo ciasne i plotkarskie. Kilka tygodni temu w trakcie zwykłego spotkania dowiedziałem się, że w sklepie obok (nazwę pominę, żeby nie robić reklamy) pracuje gej, ma na imię tak a tak, wygląda tak. A może ta osoba, sobie nie życzy, żeby wyjawiać tego? Wiem też, że w mojej klatce mieszka jeden. Wszystkiego dowiedziałem się w trakcie zwykłej rozmowy. Podobnie miałem mieszkając jeszcze w Krakowie i będąc w jednym z branżowych klubów. Tam po prostu roiło się od plotek. Mam wrażenie, że geje żyją dla plotek, a robienie innym przysłowiowo kolo tyłka, jest ich celem życiowym. Albo po prostu ich życia są tak bardzo nudne, że muszą interesować się życiem innych ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzisz! Świetnie skróciłeś to co ja pisałem wierszami tekstu;-) Dziękuję:) Znam również facetów gejów, czasem kogoś mijam, czasem spotykam gdzieś na ulicy, w pracy, czy w innych okolicznościach - sztuką chyba jest umieć zachować się jak człowiek, a nie tylko ograniczać do myślenia o orientacji seksualnej drugiej osoby i demonstrowania tej wieści wszem i wobec - tym bardziej, że ktoś może sobie tego nie życzyć.

      Usuń
    2. No otóż to. Sam osobiście doświadczyłem jak bardzo ludzie żądni są sensacji i plotek. Bynajmniej nie mam tu na myśli geja, a wręcz kobietę - koleżankę z roku. Na marginesie, geje mają dużo wspólnego z kobietami, właśnie jeśli o plotkowanie chodzi. Gdy ona dowiedziała się o mnie, rozpowiedziała to całemu rokowi, autentycznie. A gdzie przepraszam spytanie mnie, czy w ogóle tego chce i potrzebuje adwokata? Z tytułu tego nie spotkały mnie żadne nieprzyjemności, ludzie zachowali się w porządku i nic się nie zmieniło. Nadmieniam tutaj tylko, że czasami zanim coś się powie, trzeba pomyśleć o konsekwencjach dla tej osoby, którą się obgaduje.

      Usuń
    3. No i właśnie takich ludzi to ja nie rozumiem, co im do tego. Skoro obradowywujesz ich już zaufaniem, to powinni to szanować, a nie robić za przekaźnika.

      Usuń
  2. Na temat plotkarskich gejów tez już wspominałem.
    Tak bywa jak już zostało powiedziane, że ktoś kto ma nudne życie interesuje się cudzym i z zazdrości próbuje mu je uprzykrzyć bo niby dlaczego jeden może być szczęśliwy sam ze sobą a drugi nie !
    Gorzej jak mówią o nas osoby których nie znamy.... eh....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eh, każdy ich zna:) I każdy na nich/nas trafia;-) Nudność życia, albo i zawisłość sprawia, że się kimś interesuje;(

      Usuń

Dzięki za rozmowę :)