niedziela, 26 sierpnia 2018

Ciastek w pociągu

Podróże koleją nie należą wcale do najprzyjemniejszych. O ile na krótkich odcinkach są one zwykle przejażdżką i wcale nie taką straszną, za to w okresie wakacyjnym jest ciekawie.

Jadę sobie pociągiem relacji Wrocław - Białystok. Na dworcu tłumy czekające do pociągu. Na szczęście mam miejsce siedzące. Tylko ciekawe w jakim towarzystwie - to było jedno z kluczowych pytań tego dnia.

Wsiadłem znalazłem swoje miejsce. Zajęte. Zdaje się, że to moje miejsce - stwierdziłem w kierunku studenta czytającego kodeks cywilny. Po czym odzywa się jego dziewczyna i pyta czy mógłbym usiąść na miejscu obok.
- Oczywiście, do momentu gdy ktoś inny się o to miejsce nie upomni. Stwierdziłem raczej grzecznie.
To nasze miejsce, ale tak byłoby wygodniej dla nas - uśmiechnęła się.
No to mi pasuje.
Przedział był zajęty co do ostatniego miejsca.
Gdy ciapąg zdążył wyruszyć, zaczęła się wielka konsumpcja. Na początek pani siedząca obok przy oknie zaczęła spożywać wielkiego kebaba. A córka z matką siedząca na przeciwko nas jakieś leczo. Lubię leczo, ale zapach unoszący się na cały przedział to już lekka przesada.
4 studentów jadąca na Mazury początkowo była zajęta pozornie nauką. Jeden młodzieniec bardzo szybko zasnął. W połowie drogi się przebudził. Po drodze wysiadły panie w Toruniu, a w ich miejsce przysiadła się do grupy 2 ich znajomych. Szybko po tym spragnieni studenci zaczęli swoją melanżową przygodę - Kasztelany poszły w ruch :) W Iławie wysiadła pani od kebaba i ostałem sam z nimi.

Był cholernie przystojny, te jego oczy gdy spojrzały tuż po przebudzeniu - cudowne. Miał bardzo delikatną twarz. Trochę smukłą. Ścięty był myślę, że na "zero". Postura szczupła - nie wydaje mi się by był uczestnikiem siłowni, ale mimo to ładna sylwetka. Głos jeszcze młodzieńczy, ale brzmiał pięknie. Trudno mi było oderwać wzrok od niego. Po prostu takie widoki nie często się trafiają. Taki ciastek do schrupania z niego ;-)
Miał jedną wadę wydaje mi się, że palił papierosy :-( :-( Co stwierdziłem podczas wysiadania gdy razem z koleżankami udał się dotlenić.
Ja wysiadłem w stolicy Warmii i Mazur, a oni całą paczką, która w Toruniu się powiększyła pojechali do Giżycka na swoją szaleńczą mazurską przygodę :)

Reasumując te wszystkie potrawy i zapachy przestały mi przeszkadzać gdy zobaczyłem tego chłopaka. Po prostu w głowie miałem tylko jedno pytanie :-) Czy to heteryk czy homo ^^


9 komentarzy:

  1. W nocnych poc, to szukam wolnego przedziału, zawsze się taki znajdzie, bo system rezerwacji miejsc jest trochę ułomny, a jak mnie ktoś zbudzi, to lezę szukać następnego. W dziennych poc. to jak jadę sam to, szukam właśnie takiego "ciastka" dla uatrakcyjnienia przejazdu. Ale niedawno opisywałem podróż autobusem, w którym na przeciw mnie jechał ładny mięśniak (http://baltazar221.blogspot.com/2018/08/sobota-1410.html) i dziwne zachowanie unikania wzroku.
    Nic nie opisałeś, czy Wasz wzrok się krzyżował, czy zagadałeś do niego, wszak nie siedział chyba w fotelu przez 5h non-stop. Palenie papierosów da się przeżyć, bo nie musi ich palić w jednym pomieszczeniu z Tb., a na ulicy i tak wiatr czasem zawieje od innych. Nie palę, ale też jak inni palą to nie panikuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może z raz się skrzyżowały ... ale on raczej nie był zainteresowany :D Zagadać nie miałem o co i jak, zatem nie :P Przyjemniej mi się jechało w jego obecności :D :D :D

      Usuń
  2. Cnotliwie i chwalebnie postąpiłeś, żeś się na niego nie rzucił, w otchłąń grzechu obu was wciągając!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cnotliwie to się znajdzie w trumnie, a tak może miałby przygodę z ciastkiem i miałby się z czego spowiadać.

      Usuń
    2. Nie w moim stylu się rzucać :D

      Usuń
  3. a pisales ze byl z dziewczyna a moze to tylko jego kolezanka , dobrze miec kolege geja niektore dziewczyny to lubia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. On był z koleżankami - żadna nie wyglądała na jego dziewczynę. Do żadnej się nie miział, z żadną jakoś nie wymieniał spojrzeń :D

      Usuń
  4. Też nigdy nie wiem kto jest kim...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, ale życie potrafi zaskakiwać i czasem przeczucie okazuje się po latach prawdziwym :d

      Usuń

Dzięki za rozmowę :)