poniedziałek, 16 września 2013

czułość

Ostatni czas to dla mnie coś wyjątkowego.


Praktyki w szkole okazują się dużym krokiem na przód, podoba mi się ogólnie. Niebawem przede mną lekcje w moich rękach, a potem kolejny krok i tak kolejny. Wszystko kroczy na przód, ale!? co dalej z życiem. Cieszę się że udało mi się wyhaczyć szkołę i mogę się w jakimś stopniu realizować.

Ale ten wpis nie o tym. Odwiedziła mnie koleżanka jak wiecie, to było bardzo piękne, piękny czas, radość i uśmiech, i łzy.

Człowiek jest straszny gdy zna słaby punkt to nie zawaha się go użyć. Mieliśmy sprzeczkę, wynikało to przez nieporozumienie, ale źle dobrane słowa sprawiły ból. Potem łzy Kasia źle odebrała moje słowa, a ja źle je wyraziłem i eh... choć to ja wypowiedziałem pierwszy niewłaściwie to co miałem na myśli, to zabolało mnie to że sam ją uraziłem. Czułem się jak kawał skurwiela. Potem jakoś te myśli i sam się złamałem łzy...

Wtedy gdy słowa zaczęły prostować jedno źle dobrane słowo znaleźliśmy się bardzo blisko, mam na myśli, sam nie wiem co... Zarówno Kasia jak i ja przytuliliśmy się, próba wzajemnego opanowania była trudna. Mi było źle bo Ją skrzywdziłem, Jej było też źle bo była skrzywdzona. Kilka słów, sporo łez i tak zasnęliśmy.

Ale nim to, to w mojej głowie, zaświtało, albo nie jest to taka zwykła koleżanka, albo po prostu ją lubię i czułem się jak ostatnia świnia. Gdy jej ręka dotknęła moich włosów - pogłaskała je - w sercu coś się odezwało.

Bardzo brakuje mi bliskości. Chciałbym kogoś spotkać móc się przytulić i w końcu chociaż na chwilę zapomnieć o Bożym świecie.

2 komentarze:

  1. Czułości pragnie każdy, a najbardziejzalęknione ciało. Spotkanie w takich chwilach dłoni, które z czułością nas otulą, jest wybawieniem. Problem (?) w Twoim wypadku leży w ich granicach . Jasno określ relacje między Wami. Nie dawaj jej/sobie/ złudnych nadziei. Dobrze wiesz, iż one do niczego dobrego nie prowadzą i bolą najbardziej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta sytuacja nie miała drugiego dnia. My jesteśmy jak rodzeństwo, bardzo się zżyliśmy i to stąd.

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za rozmowę :)