piątek, 6 marca 2015

Jesteś gejem?

Wyoutowanie się to jednak trudny krok w życiu każdego geja. Przynajmniej tak mi się wydaje. Dziś gdzieś w głębi duszy słyszę, nie zaprzeczaj. Coś podpowiada mi, że na postawione pytanie nie powinienem zaprzeczać, ale i potrafić odbić piłeczkę, gdy nie chcę by, ktoś ze mną mówił na ten temat.
Prawda jest taka, że odbijając piłeczkę, ta osoba będzie gadała z innymi - za plecami. Co lepsze? Trudno powiedzieć.

Dziś przechodziłem obok grupki młodych ludzi. Ci rozmawiali, śmiali się i tak jakoś się złozyło, że padło pytanie w momencie gdy przechodziłem obok nich poraz drugi, czy jesteś gejem. Chłopak powiedział to głośno w czyimś kierunku - nie zwarzał przy tym na otoczenie. Od razu padła też odpowiedź, ta była z ust dziewczyny: Tak jestem gejem - jej głos był tak ironiczny i tak piskliwy, jakby chciała kogoś naśladować. 

W pierwszej chwili pomyślałem, że to było do mnie w końcu nie wiem kim są moi klienci. Nie każdego geja z okolicy przecież muszę znać :D
Źródło obrazka/Edycja własna
Inną kwestią jest mój dylemat na temat tego, co odpowiedzieć na takie pytanie, gdyby padło podczas rozmowy kwalifikacyjnej o pracę. 
- Pierwsze co pomyślałem to: W tym miejscu przeproszę Panią/Pana, ale nie łączę życia prywatnego z zawodowym, a tym samym myślę, że moje życie osobiste nie jest przedmiotem tego spotkania. Stąd pozwolę sobie nie ustosunkować się do tego. 
- Ale czy taka odpowiedź nie wydaje się być zbyt arogancka? Może powinienem być bardziej uprzejmy?
- A może jest inne rozwiązanie...? - Jakie?
- Ewentualnie powiedzieć. Tak jestem, ale czy to coś zmienia?
Wariantów może być dużo, ale czy jest ten idealny? Raczej nie ma. Dylemat pozostaje :)

5 komentarzy:

  1. Ja na takie pytanie na rozmowie kwalifikacyjnej bym nie odpowiedziała, bo co ma moje życie prywatne do pracy?
    Ja byłam raz zapytana czy planuję mieć dzieci i odpowiedziałam podobnie.
    Co do coming-outu to ja się nadal nie mogę przemóc, jakoś się wstydzę, co inni powiedzą, pewnie pomyślą, że jestem nienormalna albo przestaną ze mną gadać...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja staram się bardzo oddzielać życie prywatne od pracy, czasem też ludzie nie rozumieją tego. Ale to pozwala mi też żyć raczej tak jak chcę. Choć nie każdy krok jaki robię, jest taki jaki być powinien.
      Co do coming-outu, to jest to myślę kolejny krok jaki chcę zrobić w swoim życiu, ale jeszcze chwilkę na to.

      Usuń
    2. No, na to trzeba się psychicznie przygotować... Tak że wszystko w swoim czasie i nie masz się co spieszyć. Pewnie i tak ci co trzeba wiedzą ;)

      Usuń
  2. O ile gejem jestem i trzymam się cieplutko w szafie - nie mam potrzeby krzyczenia na prawo i lewo, o tyle, gdybym usłyszał takie pytanie na rozmowie o pracę, to pewnie bym się wkurzył nieźle, że ktoś ma czelność pytać o takie sprawy. I pewnie z tego wszystkiego palnąłbym "jestem, co to ma do rzeczy?" ;]

    Inny25

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie należę do tych co się szczycą tym, lecz nie chcę się jakoś ukrywać i zarzekać, że nie jestem, stąd, sam nie wiem co bym powiedział. Chyba zależy to od rozmówcy/rozmówczyni.

      Usuń

Dzięki za rozmowę :)