środa, 8 maja 2013

Może lodzik

Zmęczony wczorajszym dniem w pracy szukam natchnienia dziś w "odpoczynku".

Terminy mnie gonią, pracę licencjacką muszę jutro oddać, a tyle jeszcze braków i niedociągnięć w niej :(

W 90% napisałem wszystko co trzeba, teorią się zająłem i tak wyszło całkiem spoko bym powiedział. Gorzej się jednak wszystko miewa, jeśli chodzi o przykłady, żywe rozmowy ilustrujące "zboczenia lingwistyczne".


Poprawiam błędy i niedociągnięcia po 2 poprawce, swoją drogą to 3 poprawkę już poprawiłem hehe jakoś tak nie Rheie nach idę, 1 - 3 - 2 :D No ale nic. Tak się zastanawiam czy ja aby na pewno oddam jutro ten licencjat. Jeszcze brakuje mi wstępu i zakończenia co też nie takie proste będzie. Muszę pogimnastykować umysł, może się uda, coś naskrobać.

Dziś czytając swoje bazgroły poprawione przez panią promotor zauważyłem miejsce z takim to komentarzem, patrz zdjęcie :)

Aż mi się mordka uśmiechnęła i nabrałem ochoty na pisanie :D Niby takie nic, a jednak potrafi podbudować człowieka na duszy :))

Postanowiłem sobie zrobić chwilę przerwy i zajrzałem do kumplla - po chwili dostałem wiadomość:

Nie chcąc być niegrzecznym, ładnie wyjaśniłem 28-latkowi, że nie jestem zainteresowany. Poznałem pięknego Młodzieńca, co to zawirował w mojej głowie ;-)

6 komentarzy:

  1. To dlatego tak często nowe posty dodajesz. Jak część studentów 'szukasz inspiracji' w różnych źródłach :p

    OdpowiedzUsuń
  2. Będąc na 3m roku zajęć mam 5 w tygodniu, czasu wolnego nad wyraz wiele, chyba, że w pracy jestem wtedy dużo mniej ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Szczęściarz. Ja nawet na mgr mam plan przeładowany zajęciami.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystko zależy co się studiuje :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja bym powiedziała, że od uczelni.

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za rozmowę :)