sobota, 15 marca 2014

krew na ubraniu

Dziś sobie jadę do pracy rowerkiem i jakoś tak spojrzałem na moją kurtkę, aż nie mogłem uwierzyć, że wyszedłem z domu w tak brudnej kurtce.

Ale moment, moment, skąd na niej tyle tych plam? Nie wiem, niby wyglądało jak błoto, ale z drugiej
strony nie koniecznie - krew? Bardzo możliwe - tylko skąd ona na mojej kurtce - po pracy wyprałem kurtkę i co? Kur***a nie zeszło. Plamy jak były tak są nawet nie drgnęły.

Zezłościłem się i już w głowie tysiąc myśli co robić? Gdzie ja teraz taką ładną kurtkę kupię... Ale nie, nie, nie - czujny umysł, zapaliła się lampka, babcia moja zawsze mówi: Ludwik zawsze, ale to zawsze pomoże. 
Nie mając już pomysłu, a chcąc zachować kurtkę potraktowałem miejsca ludwikiem - ku memu zdziwieniu plamy schodziły w mig! I kurtka jak nowa, wyprana, bez plam. A ludwik to mój wybawca.

2 komentarze:

  1. Mogłeś Vanishem spróbować. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A czy Vanish nie wybieli mi, albo nie zniszczy kolorów ubrania???

      P.S. Nie wiem czemu ale od zawsze mi się wydawało, że Va***h wybiela... Możliwe, że to moje błędne przekonanie...

      Usuń

Dzięki za rozmowę :)