niedziela, 29 stycznia 2012

nowi ze środowiska

Nasze środowisko jest już tak bardzo duże, że często nawet gubimy się w nim. Mówi się, że już teraz to wszędzie można spotkać, jakiegoś geja, lesbijkę, itp. I to prawda, tyle czasu, żyłem obok niektórych znajomych nie wiedząc, albo nie będąc pewnym, iż te osoby obracają się w środowisku, jak widać się myliłem....


Dziś za sprawą poznanego niedawno w sieci, a dziś w realu Matiego, poznałem prawdziwe twarze niektórych znajomych, ludzi o których gdzieś słyszałem, ale nie koniecznie wiedziałem. Początkowo przebywanie z nimi było trochę wstydliwe, trochę nie widziałem jak reagować, z czasem trochę się rozluźniło, ale wciąż mnie dręczy pytanie - czy aby na pewno ja się z nimi identyfikuję? 


Odpowiedzi nie znam. Nie potrafię jednoznacznie sobie, na postawione wcześniej pytanie odpowiedzieć.


MatiMati, gdy go poznałem, przez kumpello, podobał mi się sposób rozmowy z nim, dobrze się zapowiadało, wyglądał też całkiem ciekawie, pociągająco w niektórych ujęciach. Wczoraj wieczorem jak się poznaliśmy na żywo, też nie było źle. Interesował mnie:D no w końcu kogoś nowego poznaję, może podobnego do mnie. Dziś spotkaliśmy się u wspólnej koleżanki u której Mati kimał i balował z innymi. Spędzaliśmy wspólnie czas, rozmowy, opowieści, przygody, śmiechy i chichy, to wszystko było całkiem znośne, nawet fajne, takie trochę inne do codzienności, którą mam na co dzień. Ale w pewnym momencie uświadomiłem sobie, co mi przeszkadza u Matiego. To to, że on ma trochę na zbyt delikatny głosik, czasem ruchy ciała są takie, nie męskie - osobiście, nie toleruję facetów, bawiących się w totalne cioty. Nie toleruję tzn. nie przepadam za nimi, unikam. Dla mnie facet to jednak ma być facet, nie musi być macho, ale ma być tym kim jest z natury - facetem. Jak się znajomość z Matim utrzyma zobaczymy.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dzięki za rozmowę :)