Dzień jak co dzień można by rzec, ale nie tym razem!!
Moja niedziela była echt cool (na prawdę super):D Wstałem sobie dość wcześnie hehe ja na niedzielę o 9 rano. Zjadłem umyłem się niby nic szczególnego, spoglądam w okno widzę sypiący śnieg, pełno śniegu, wszystko jest zaśnieżone mój samochód, moje podórko, dom, drogi, istna katastrofa śnieżna.
Wyszedłem na dwór by odśnieżyć auto z tego bialuśkiego puchu. Śnieg się lepił. W mojej głowie pojawił się pomysł zbuduję bałwana:D I tak się zaczęło zbudowałem dosyć dużego bałwana<hehe>
Gdzieś w południe widząc znajomych idących na "górki" postanowiłem mimo swojego wieku pójść z nimi, a co przecież ja też mogę poczuć się jak dziecko bawiące się w śniegu. Takiego sportu dawno nie uprawiałem, moje mięśnie, nogi wszystko mnie teraz boli, ale powiem jedno warto było. Trochę adrenaliny podczas zjazdów się przydało.
Po powrocie do domu obiad i jakoś tak wyszło, że miałem wtedy napisać ale poszedłem jeszcze raz na górki pozjeżdżać:D Tym razem krócej, ale za to zjazdy były równie udane jak wcześniej:D
Choć nie przepadam za zimą, tym razem postanowiłem skorzystać z tego, że jest i co oferuje:)
Teraz może już sobie iść:))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dzięki za rozmowę :)