sobota, 14 stycznia 2012

trzynasty piątek

Ponoć w chinach 13 piątek to dzień pełen szczęścia - czyli dzień udany:D

Ja się odniosę do tego, że chyba pierwy raz odkąd pamiętam na prawdę ten dzień był super, zero jakichś porażek, same dobre rzeczy mnie spotkały.

Uni

Udało nam się wynegocjować odwołanie koła z specjalistycznego:D

W późniejszym czasie dowiedziałem się, że kobietka jednak nie zrobi koła z filozofii:D tu był ryk jak nie wiem ze szczęścia:D

W między czasie napisałem poprawę koła z Akwizycji i myślę, że zaliczę

Po szkole

Pełen luz, spotkałem się z Frankiem (ten z dzieciństwa) i wypiliśmy trochę, trochę gadki o dupie Maryny i tak czas zleciał. Poznałem jego zdanie na temat używek i tych podobnych..

Nie miałem co narzekać na piątek 13.! Był zajebisty:D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dzięki za rozmowę :)